Kudowa-Zdrój. Kudowska inwestycja – m.in. uszczelnienie muru stawu zdrojowego w ramach projektu Aqua Mineralis Glacensis - została koncertowo spartolona, kiedy burmistrzem był Piotr Maziarz, a jego inwestycyjnym doradcą Henryk U. z Kłodzka, który za nadzorowanie remontu wieży kościelnej w Szalejowie Dolnym został skazany na rok więzienia w zawieszeniu.
Po pierwsze inwestycję przeprowadzono niezgodnie z dokumentacją techniczną i pozwoleniem na budowę, które gmina dołączyła do wniosku, a także niezgodnie ze sztuką budowlaną. Nie prowadzono dziennika budowy, brak było właściwego nadzorowania inwestycji ze strony gminy. Efekt tej fuszerki widać było gołym okiem: mury stawu przeciekały.
Kudowa musiała więc zapłacić kolejnej firmie, aby ta naprawiła to, co poprzednia spartoliła, a to był wydatek rzędu 1,2 mln zł. Nic więc dziwnego, że sprawa fuszerki trafiła do sądu i prokuratury.
Pozwaliśmy firmę budowlaną do sądu. Chcemy odzyskać 1,5 mln zł. 31 października w sądzie Legnicy zapadnie w tej sprawie wyrok
– informuje Aneta Potoczna, burmistrz uzdrowiska.
Poza tym fuszerką zajmuje się już od kilku lata kłodzka prokuratura. Ostatnio dostała ekspertyzę budowlaną. Jest więc szansa, że w tym roku zapadną decyzje, co dalej z tym postępowaniem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.