reklama

Kowalcze: Świętowanie z sąsiadami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przeczytaj najnowszy felieton Mieczysława Kowalcze. 
reklama



- Z kazaniem, podczas którego kaznodzieja w jasny sposób łączy głębię teologiczną z praktyką codzienności. I dało się homilię zrozumieć, co przecież ważne dla polskiego uczestnika. - napisał Mieczysław Kowalcze w najnowszym felietonie.


Udział w świętowaniu Wniebowzięcia za nami. Uroczysty, podniosły albo też zwyczajny. Z otoczką odpustową albo bez niej. Tu i ówdzie z podkreśleniem święta państwowego. W Kłodzku z wieczornym plenerowym spektaklem o tajemnicach klasztorów. Ale dzisiaj nie o tym, co u nas. Poświętujmy z sąsiadami. Chociaż raz w roku. Bo to pouczające. Kościół w Neratovie nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP. I dzisiaj, w niedzielę, 18 sierpnia zorganizowano w nim uroczystości odpustowe. Dla krótkiego wyjaśnienia i umiejscowienia: to ten, który po popadnięciu w niemal całkowitą ruinę został zrekonstruowany-odbudowany. Ze smakiem, kilkoma dobrymi rozwiązaniami architektonicznymi i praktycznymi. Wreszcie, i tutaj najłatwiej go rozpoznacie, został przykryty w sporej części szklanym dachem. Dojeżdżamy do niego zwykle od strony Niemojowa. No więc, jak świętują Czesi? Najpierw statystyka. Świątynia i otoczenie zapełniło się licznymi uczestnikami. Miło było także popatrzeć na tymczasowe parkingi - równiutko ustawione samochody. Z mądrze rozlokowanymi przejazdami. Och, ta dyscyplina praktyczna! Otoczenie kościoła to różnorodne odpustowe kramy, ale i możliwość (darmowa) przejażdżki na osiołku. Wejdźmy już do świątyni. Skromne, gustowne wnętrze, staranna, a zarazem prosta oprawa święta, to pierwsze dostrzegalne cechy tego odpustu. Do podpatrzenia po naszej stronie granicy. Z kazaniem, podczas którego kaznodzieja w jasny sposób łączy głębię teologiczną z praktyką codzienności. I dało się homilię zrozumieć, co przecież ważne dla polskiego uczestnika. Neratovscy parafianie są bardzo dumni z tego, że udało im się ruiny przywrócić do funkcji liturgicznych. Śpiewają (wspólnie) - to znów do podpatrzenia - hymn na cześć patronki Marii, która wciąż pomaga im w dziele renowacji. Motywuje jako wspólnotę. Bo to, co było zburzone (także przez strzały sowieckich czołgów) można naprawić tylko przy dużym wysiłku mieszkańców niedużej miejscowości, dobrym pomysłom i pomocy finansowej. Naturalnie przy dobrej woli ludzi. Wielu ludzi. I w tym momencie zostałem kompletnie zaskoczony. Parafianie, wspomagani pomysłowymi akcjami, a przy wsparciu profesjonalistów z Brna, już "wybudowali" (zebrali środki) kościół świętego Józefa w Indiach. Akcję nazwali "1000 Józefów", czyli po prostu znaleźli imienników opiekuna Jezusa i namówili ich do wsparcia budowy. Teraz pracują nad ciągiem dalszym, to znaczy w ramach akcji "Hledame 1000 Marii", chcą w indyjskiej wiosce Mansapur wybudować szkołę. Wiem, że się uda. I znów prawdziwie, po czesku starannie opracowane: przyszła szkoła ma już potencjalnych uczniów, nauczycieli, omówione warunki utrzymywania z budżetu państwa. A może i takie pomysły dałoby się powielić w naszych parafiach? Czescy parafianie są w wielkiej potrzebie, bo remont trwa, ale wiedzą, że są ludzie jeszcze bardziej potrzebujący. Czesi otrzymali pomoc, powoli i z rozwagą ją wykorzystują na wiele dobrych dzieł, także takich wokół kościoła, we wsi. Chcieliby, jak mówił ksiądz proboszcz, pokazać, że to się udziela i człowiek chce od razu pomagać innym, nie tylko sobie. Nie tylko czekać (czasem żądać) na pomoc. I o tym też śpiewali. Myślę, że warto od czasu do czasu poświętować z czeskimi przyjaciółmi.


Przejście w Niemojowie będzie od jutra (19 sierpnia) zamknięte do końca września z powodu remontu drogi. Oby jak najdłuższego jej odcinka, bo jazda z Różanki do Niemojowa to po prostu pokuta. Zresztą nie inaczej jest od Mostowic do Bystrzycy. Kto nam tę pokutę zadaje?


PS Zmienił się pomysł na prowadzenie portalu. Dziękuję wytrwałym Czytelniczkom i Czytelnikom za rozmowy, komentarze, pochwały i zdrową ironię.


I tylko wyjątkowo (bo to niezwykłe) na zakończenie nie ze swojej sfery: serdecznie gratuluję mieszkańcom Goworowa i Nowego Gierałtowa za sukces w prestiżowym wojewódzkim konkursie. Mamy piękne miejscowości. A według starej reguły: sami nie wiemy, co posiadamy…





Mieczysław Kowalcze*

*O autorze

Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.




reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama