W czasie środowej audiencji generalnej papież Franciszek przypomniał bardzo znaną przypowieść o talentach. W dobrym, zwyczajnym kontekście. Wiadomo o czym jest, bo przecież znamy ją dobrze. Zostaliśmy, jak bohaterowie biblijni, obdarzeni talentem/talentami w różnym stopniu. Różnie je też wykorzystujemy. Często mówiąc niestety: nie umiem, nie dam rady…, a to nieprawda; każdy umie, każdy ma talent, tylko w różnym stopniu, w różnej skali może go użyć. Zakopanie go, nierozwijanie to grzech, występek. W przypowieści Jezusa pan, po powrocie osądza działania obdarzonych: chwali dwóch pierwszych, natomiast trzeciego wyrzuca w ciemności, bo lękając się ukrył swój talent, zamknął się w sobie. Franciszek tak to komentuje: "Chrześcijanin, który zamyka się w sobie, który ukrywa to wszystko, czym obdarzył go Pan, nie jest chrześcijaninem. Nie dziękuje Bogu za wszystko, co od Niego otrzymał. To nam mówi, że oczekiwanie na powrót Pana jest czasem działania. Żyjemy w czasie działania, czasie, w którym należy sprawić, by zaowocowały dary Boże, nie dla nas samych, lecz dla Niego, dla Kościoła, dla innych". Dalej papież podjął krótką rozmową z młodymi ludźmi, odwołał się do ich idealizmu, do młodości, która szczególnie sprzyja odkrywaniu własnych talentów i pokazywaniu ich światu. My też, tu i teraz, możemy wziąć udział w oglądaniu, podziwianiu i prezentowaniu talentów.
Okazji naprawdę dużo. 3 maja w dawnej kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku można pokazać talent śpiewaczy i wspólnie zaśpiewać piosenki i pieśni w czasie III Kłodzkiej Lekcji Śpiewania. Naturalnie związane ze świętem, a ze specjalnie przygotowanego na ten dzień i uczestnikom rozdawanego śpiewnika. To od 15.30. Zaraz po śpiewaniu od 17.00 obejrzymy inne talenty prezentowane w tym samym miejscu, tzn. wystawę prac 44 artystów. Dawno nie było w Kłodzku tak dużej i ważnej wystawy. Ogromne przedsięwzięcie pod nazwą Bogdan Wieczorek i Goście.
Talent poetycki z kolei możemy spotkać w czasie spotkania autorskiego z Zofią Mirską. To z kolei 17 maja w "Cynamonowej". Franciszek nie byłby sobą, gdyby nie poszedł w swoim rozważaniu o talentach w stronę, która jest już jego "znakiem firmowym". Otóż wymienił jeszcze jeden rodzaj naszych ludzkich umiejętności. Mądrego, empatycznego bycia w społeczeństwie. Wspomniał, że ważnym, nie tylko chrześcijańskim, ale w ogóle ludzkim znakiem-talentem jest gotowość organizowania skutecznej pomocy innym, szczególnie w czasach rozlicznych kryzysów, jakie nas dotykają. Powołuje się na Mateusza i komentuje: "(…) będziemy sądzeni przez Boga z miłości, z tego jak miłowaliśmy Go obecnego w naszych braciach, zwłaszcza najsłabszych i potrzebujących". Przekładam to na praktykę z naszego podwórka. Zakład Leczniczo-Opiekuńczy w Piszkowicach potrzebuje naszej pomocy. Zwykłej, codziennej.
I na koniec dwie informacje watykańskie: dzisiaj Franciszek udziela bierzmowania - ważnego sakramentu, w przyszłą niedzielę świętuje, co mnie bardzo cieszy, Dzień Bractw i Pobożności Ludowej. Te pobożność podziwiam. A bractwo? Może uda się założyć niebawem i u nas.
Mieczysław Kowalcze*
*O autorze
Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.