reklama

Kowalcze: Miłość. Wolność. Miłosierdzie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przeczytaj najnowszy felieton Mieczysława Kowalcze.
reklama



Niedziela Miłosierdzia. Wszystkie trzy słowa z tytułu niesamowicie przegadane. Każde podejście do nich musi dotknąć stereotypu. Jakiejś myślowej lub językowej kalki. Gotowca. Poszukajmy czegoś poza nimi. Najlepiej w kilku konkretnych przykładach. Dajmy na to w literaturze. Miłością można udobruchać i (niestety) pokonać nawet trolla. O tym opowiada świetna baśń Huberta Klimko-Dobrzanieckiego pt. „Bangsi”. Dodaje w niej także, co bardzo ważne, że trzeba najpierw jej doświadczyć, chociaż trochę zrozumieć, żeby móc ją stosować i okazywać. Tyle baśń. A nasza praktyka? Taka sama. Jeśli jej doświadczyliśmy, to nie ma sposobu, żeby nie oddać. Bo według starej zasady: co dajesz, to prędzej czy później wróci do ciebie. Oczywiście jej odwrotność, np. złość, zawiść, nienawiść itp. także. Podawać publiczne przykłady? Przemilczę. Wziąłem przykład właśnie tej baśni także z tego powodu, że spotkanie z autorem w piątek 19 kwietnia od 17.00 w „Cynamonowej”

Wolność. Znów konkrety. Tym razem nie z literatury. Długa rozmowa, jaką toczyliśmy w pociągu w drodze na całkiem udany mecz Śląska z Górnikiem dotyczyła porównania nas Polaków z braćmi Czechami. W sferze polityki, obyczajów, wolności wreszcie. Rozmówca: młody Polak, który po Erasmusie został w Pradze, bo w Polsce nie znalazł pracy. Taki społeczny znak czasów. Pominę nasze wspólne, choć różne w szczegółach, tezy polityczne i obyczajowe o dwóch sąsiednich słowiańskich narodach, a przytoczę jedynie opinię na temat wolności. Wolności od jedynie poprawnego, dominującego głosu, związanych z rządzącymi mediów. Przede wszystkim w Czechach mediów jest sporo. Różnorodnych. Wyraźnie prezentujących jakieś konkretne, odmienne od innych poglądy albo do bólu przestrzegających poprawności i równomierności dostępu do nich i rządzących, i opozycji. Czesi jako odbiorcy, w przekonaniu znajomego z przedziału, nie są aż w takim stopniu uzależnieni od opinii, które usłyszą lub wyczytają. Są w tej mierze bardziej wolni niż my. Nie dają się tak manipulować. Nie pozwalają na tak mocne tworzenie rzeczywistości przy pomocy medialnych sztuczek, zagrywek, PR. I dobrze to było widać w czasie kampanii prezydenckiej. Choć taka czy inna wypowiedź, np. Vaclava Klausa na temat Milosa Zemana lub jego przeciwnika Karla Schwarzenberga w drugiej turze mogła wpłynąć na końcowy wynik. Nie zakończyliśmy jakimś ogólnym wnioskiem: czy w ogóle jest możliwe uwolnienie się od niewoli medialnego uzależnienia? Tym bardziej, że w tę niewolę poddajemy się sami. Dobrowolnie.

Miłosierdzie. Ostatnia deska ratunku. Pomoc w naszych duchowych biedach – tak dzisiaj usłyszymy. Naturalnie do tego jeszcze fragmenty-cytaty słów siostry Faustyny. I dobrze. Także od tego jest to Święto. Dodaję jeszcze za Tomaszem Halikiem, którego próbuję od pewnego czasu zaprosić do Kłodzka (i wiem, że się uda) taki konkret, który wymaga i miłości, i wolności jednocześnie: „Jeśli już naprawdę nie mogę wynagrodzić tego, co zepsułem czy zaniedbałem, muszę to umieć wypuścić z ręki. Ważne, by mieć odwagę włożyć te sprawy w płomień Bożego miłosierdzia i z wiarą w Jego przebaczenie umieć odpuścić także samemu sobie”. Mądre, pełne wiary i bardzo głęboko ludzkie.

Mieczysław Kowalcze*

*O autorze

Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama