reklama

Kowalcze: Matura, autorytet, samorząd

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przeczytaj najnowszy felieton Mieczysława Kowalcze.
reklama

 

- Czas wziąć się za solidną dyskusję o samorządzie. Rozpoczniemy ją? Zdążymy przed wyborami, bo to jeszcze półtora roku. Udałoby się wśród obecnych samorządowców znaleźć osoby z autorytetem? - pyta Mieczysław Kowalcze w swoim najnowszym felietonie.

Dwa dni po tym, jak w naszych tekstach pojawiła się sugestia, że czas solidnie porozmawiać o (różnych) autorytetach rozpoczęła się matura. Oczywiście od pisania egzaminu pisemnego z języka polskiego. Wśród tematów wypracowań nie inaczej - autorytet. Oczywiście w kontekście i z wykorzystaniem konkretnego tekstu (Żeromski), ale sama zbieżność znacząca. Po prostu potrzebujemy solidnie porozmawiać w tej sprawie. Przy czym, żeby to rzeczywiście było porządne, to trzeba znaleźć sporo dobrych, różnych przykładów. Z wielu stron. Na przykład taki, który nie tylko dla mnie jest kłopotliwy.

Już od tygodnia można obejrzeć tu i tam film Mariusza Pilisa "Bunt stadionów". To dokument, który pokazuje jasne strony ruchu kibicowskiego. Gdzie jego uczestnicy znajdują autorytety? Można się zdziwić. Na pewno zaskakują. Namawiam, obejrzyjcie. Poprzedni tekst, przywołując fragmenty świątecznej homilii, sugerował (za kaznodzieją), że czas wziąć się za solidną dyskusję o samorządzie. Rozpoczniemy ją? Zdążymy przed wyborami, bo to jeszcze półtora roku. Udałoby się wśród obecnych samorządowców znaleźć osoby z autorytetem? Czy któraś/któryś z nich powtórzyłby w parafrazie, publicznie, dzisiejszy fragment z Listu Pawła do Koryntian, że dobrze wie, na czym polega, czym jest "nadzieja jej/jego publicznego powołania"? Pytania i problemy zupełnie jak na maturze.

Polecę jeszcze lekturę, która samorządowi poświęca sporo miejsca, a która jest omawiana na wielu portalach i może nieźle pomóc rozgrzać mądrą dyskusję. Mam na myśli książkę Erika von Kuehnelta-Leddihna "Demokracja-opium dla ludu". Takie twarde uzupełnienie. Bez łagodzenia. I jeszcze na zakończenie. Wiadomo, "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego ma swoje znaczenie, swój wyraźny przekaz, ba, szkolny stereotyp rozumienia, ale liczę bardzo na to, że pojawią się prace wykraczające poza granice bryków, opracowań i streszczeń. Intrygujące i inspirujące. Również nakłaniające samych autorów - o krok od dojrzałości - do indywidualnych, już pomaturalnych poszukiwań. Znalezienia własnych odpowiedzi na pytanie - czy autorytety dzisiaj to jeszcze w ogóle ważny temat? Czy można go budować, realizować, utrzymać? Także w sferze publicznej, np. w samorządzie terytorialnym.

Mieczysław Kowalcze*

*O autorze

Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama