Kolejni policjanci na ławie oskarżonych

Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu skierował do Sądu Rejonowego w Kłodzku akt oskarżenia przeciwko dwóm funkcjonariuszom policji z komisariatu w Kudowie-Zdroju. Oskarża ich o nieumyślne spowodowanie śmierci Marka H. i niedopełnienie obowiązków służbowych. Sprawa trafi na wokandę po 4 latach od zdarzenia (23 stycznia 2015 r.) To wtedy pełniący służbę w patrolową dwaj funkcjonariusze policji Adrian K. i Jakub S. zatrzymali pijanego Marka H. - Z czynności tej nie sporządzili protokołu zatrzymania, ponadto zatrzymanego zamiast doprowadzić do izby wytrzeźwień, bezprawnie pozostawili w porze nocnej w terenie leśnym z dala od zabudowań w okolicy miejscowości Taszów – informuje Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Marek H. znajdował się w tym czasie w stanie nietrzeźwości. Pozostawiony w takim stanie w lesie zmarł z powodu wyziębienia organizmu – dodaje. Oskarżeni funkcjonariusze nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu. Podali swoją wersję wydarzeń. Obu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jeden proces już trwa To nie pierwsi oskarżeni policjanci. Przed sądem odpowiada dwóch były policjantów z Kłodzka. Oskarżono ich o zdemolowanie auta służbowego. Chodzi o Nissana X-Trail, który uległ awarii w 2015 roku. Zdaniem świdnickiej prokuratury, która prowadziła śledztwo, oskarżeni Karol O. i Michał M. pełniąc służbę, wpadli na pomysł, aby „przetestować” ów pojazd. Odbyli jazdę off -roadową, podczas której uszkodzili samochód. Szkody wyceniono na ponad 9 tys. zł (uszkodzona miska olejowa, wał i kilka innych elementów). Oskarżeni nie przyznają się do winy. Ich sprawa trafi ła do programu Elżbiety Jaworowicz. Byli policjanci przekonywali w telewizji, że zostali „umoczeni”. O ich winie lub niewinności rozstrzygać będzie Sąd Rejonowy w Kłodzku.