Kłodzko. 13 stycznia przed południem policja otrzymała zgłoszenie o tym, że prawdopodobnie wysokiej rangi urzędnik jest pod wpływem alkoholu w pracy, w ratuszu.
Przeprowadzone o godz. 11:00 badanie alkomatem wykazało u niego 0,9 promila w wydychanym powietrzu – informuje Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowa kłodzkiej policji.
Protokół z badania trafił na biurko burmistrza
– dodaje.
Co teraz zrobi burmistrz Michał Piszko? Musi ukarać swojego podwładnego za takie naruszenia Kodeksu Pracy. Może go zwolnić dyscyplinarnie, bądź też zastosować łagodniejszą karę.
Piszko mówi, że najpierw chce zapoznać się ze sprawą (sprawdzić na przykład, czy pracownik pił w ratuszu, czy przyszedł do niego już z promilami we krwi). Decyzję w sprawie pijanego sekretarza, jak zaznaczył, podejmie jeszcze w styczniu.
Nawet dyscyplinarka
Stawianie się do pracy w stanie nietrzeźwym lub spożywanie alkoholu w miejscu i czasie pracy stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i na mocy art. 52 § 1 pkt. 1 Kodeksu Pracy stanowić może podstawę do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika, czyli tzw. dyscyplinarki.Do najłagodniejszych kar za prace z promilami należy zakwalifikować karę upomnienia bądź nagany. Bardziej dotkliwą może okazać się kara pieniężna.
Przy czym zgodnie z art. 108 § 3 Kodeksu Pracy za jedno przekroczenie kara ta nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać 1/10 części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.