Żniwa w tym roku są wyjątkowo szarpane i nerwowe, z uwagi na ogromne opady, które w ostatnich dniach nie pozwalały na koszenie. Kosimy rzepak - rewelacji nie ma, bo częściowo zniszczył go grad. Ceny również słabe, dwa razy niższe niż rok temu i o kilkanaście procent niższe, niż na giełdzie, czy choćby w Niemczech.
Niestety niekontrolowany, bezmyślny import rzepaku z Ukrainy, który zamiast na eksport w świat, został u nas, spowodował nadmiar surowca na krajowym rynku. Miał być tranzyt i pomoc Ukrainie, a wyszła katastrofa, zapchanie magazynów w Polsce, wzrost nastrojów antyukraińskich i dramat polskich rolników.
Niestety nadal nie widać inwestycji w infrastrukturę portową, tak żebyśmy zwiększyli przepustowość portów i zdolność do załadunku statków.
AGROPORT, który miał powstać w Gdańsku, gdzie jest gotowe nadbrzeże, zaplecze kolejowe, częściowo silosy i gigantyczna hala na zboże, nadal nie ruszył z miejsca. Pieniądze zamiast iść na inwestycje, które trwale rozwiązałyby problem zatykania się rynku nadmiarem zboża, są przez władzę rozdawane w ramach gaszenia niezadowolenia społecznego.
Dlatego nie dziwmy się, że pomimo miliardów zrzucanych z helikoptera dla rolników, żaden problem nie został trwałe rozwiązany, a zdesperowani rolnicy już wkrótce znów pojawią się na drogach.
Dobry gospodarz mądrze inwestuje, zwłaszcza pieniądze z kredytu. Nieodpowiedzialny głupiec przejada pożyczane pieniądze. Niestety zaciągane dziś długi spłacać będziemy wszyscy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.