Wyróżnienie nadał noblistce zarząd kłodzkich pszczelarzy, który odwiedził ją w domu w Krajanowie.
- Okazuje się, że pani Olga, prócz działalności literackiej i społecznej, wraz z synem Zbyszkiem zajmuje się też pszczołami w ulach posadowionych w starym sadzie za jej domem – cieszy się Zbigniew Hnatiuk, prezes Zrzeszenia Pszczelarzy Ziemi Kłodzkiej.
Do wizyty pszczelarzy doszło, po wcześniejszych uzgodnieniach z Olgą Tokarczuk w jej domu, który – jak sama mówi – jest na końcu świata.
- Nad wyraz miłe i serdeczne przyjęcie 6-osobowej delegacji w domu noblistki spowodowało, że poczuliśmy się, jakbyśmy byli jej długoletnimi znajomymi, których ona, gospodyni, gości czym chata bogata. Również własnoręcznie upieczoną szarlotką i kawą, podaną w pięknych filiżankach, a przygotowaną przez męża pani Olgi, Grzegorza – relacjonuje Zbigniew Hnatiuk.
Noblistka złożyła też autografy z dedykacjami na książkach przywiezionych przez pszczelarzy.
- Autentyczna życzliwość pani Olgi i miłe słowo dla każdego z nas oraz rozmowa o pryncypiach tego świata i jego zmiennych losach pozostaną na długo w naszej pamięci. Zdumiewające, że w drobnej posturze pisarki szczęśliwy jej los umieścił tyle charyzmy i talentu, który znalazł wyraz w kilkunastu wydanych już dziełach literackich. Jak zdradziła nam Noblistka, w jej planach pisarskich obecny jest temat pszczół i pszczelarstwa – dodaje Hnatiuk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.