Powódź. Ponad 500 tys. złotych zebrano na odbudowę schroniska w Kłodzku. 5 229 osób wpłaciły pieniądze. Jak mówi Andrzej Olszewski - prezes fundacji, która prowadzi schronisko, na odbudowę potrzebne jest kilkaset tys. złotych.
Woda zniszczyła wszystko. Zabrała miejsce, które tak bardzo kochaliście, do którego tak chętnie wpadaliście z wizytą 
- informuje Olszewski. 
Każda złotówka jest teraz na wagę złota. Zbiórka prowadzona jest na portalu pomagam.pl - kliknij TUTAJ.
Pieniądze można również wpłacać na konto fundacji: 
- PLN: 59 1090 2327 0000 0001 1475 1206 
- EURO: PL27 1090 2327 0000 0001 3328 0431 
- Fundacja "Pod Psia Gwiazda"
Rozmowa z Andrzejem Olszewskim 
Zanim rozpoczęliśmy budowę w 2015 roku, sprawdziliśmy do jakiego poziomu dochodziła woda podczas powodzi w 1997 roku. Poziom schroniska jest o 40 cm wyższy od poziomu wody z 1997 roku – wyjaśnia Andrzej Olszewski z Fundacji pod Psią Gwiazdą. Mimo tych środków ostrożności, tegoroczna powódź okazała się być nieprzewidywalna i bardziej niszczycielska niż przypuszczano.
Jak wyglądała ewakuacja zwierząt? Kiedy zaczęło robić się niebezpiecznie częściowo zwierzęta starsze, które widocznie odczuwały stres, przenieśliśmy do siedziby fundacji w Polanicy-Zdroju. Jednak, gdy tama pękła, sytuacja szybko się pogorszyła. Nasze wolontariuszki, ale też ludzie dobrej woli, pomagali w ratowaniu zwierząt. Przenosiliśmy je na nasyp kolejowy, który jest znacznie wyżej, niż nasze schronisko – mówi wiceprezes fundacji.
Mimo trudnych warunków i chaosu wywołanego przez żywioł, udało się ocalić wszystkie zwierzęta. Psy trafiły do innych schronisk, do Wrocławia, Leszna i Świdnicy. Chcielibyśmy, żeby jak najszybciej wróciły – kontynuuje Olszewski. Fundacja pozostaje w stałym kontakcie z tymi placówkami i wie, co dzieje się z podopiecznymi. Kilka zwierząt znalazło nowe domy dzięki adopcjom. 
Odbudowa i nadzieje na przyszłość
Pomimo ogromnych strat materialnych, Fundacja Pod Psią Gwiazdą nie zamierza się poddawać.
 Schronisko będzie odbudowane. Jesteśmy jedynym schroniskiem w powiecie kłodzkim. Nie wyobrażam sobie, jak bezdomne zwierzęta poradziłyby sobie bez naszej pracy – podkreśla Olszewski. Zbliżające się miesiące zimowe dodatkowo motywują fundację do działania, by zapewnić zwierzętom bezpieczne miejsce.
W obliczu tej tragedii schronisko spotkało się z ogromnym wsparciem ze strony darczyńców i wolontariuszy.
Spotkaliśmy się z powodzią pomocy, tak to można określić. Mamy karmę, środki czystości
– zauważa Olszewski.
Mimo tego, najpilniej potrzebne są teraz fundusze na odbudowę. Szacowana kwota wynosi obecnie ponad 800 tysięcy złotych, choć końcowy koszt może się jeszcze zmienić.
Codziennie dowiaduję się o nowych wydatkach, które nas czekają
– dodaje.
Olszewski ma nadzieję, że dzięki wsparciu darczyńców schronisko zostanie odbudowane w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Chcemy zacząć od kojców. Kwestie biurowe, pomieszczeń weterynaryjnych zostawiamy na później – wyjaśnia. 
 
 
 
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.