Kłodzko. Nie mam takich uprawnień, aby wejść na wojskowy poligon, a już na pewno, żeby zlecać na nim odstrzał dzików – mówi burmistrz Michał Piszko. Obecnie mamy pozwolenie na odstrzał 70 dzików w mieście. 26 już odstrzelono. Prowadzimy to głównie w rejonie Owczej Góry – dodaje samorządowiec i zaznacza, że nie widzi możliwości prowadzenia odstrzału na poligonie.
Nie pierwszy raz wojsko zadziwia nie tylko samorządowców, ale także zwykłych ludzi. W 2011 roku naszego Czytelnika zaszokowało to, że wojskowe koszary zabezpiecza firma ochroniarska.
Żołnierze pod ochroną
Jeden z mieszkańców Kłodzka pod koniec 2011 roku przesłał do redakcji Gazety Kłodzkiej zdjęcie. Jest na nim plot z przyczepioną do niego tabliczka informującą, że obiekt strzeże firma ochroniarska. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że tabliczka przytwierdzona jest do ogrodzenia, za którym stacjonuje 22 batalion piechoty górskiej.
Do czego to doszło, żeby wojsko musiało najmować ochroniarzy. Czy ta jednostka nie ma własnych wartowników z bronią?
– dziwił się nasz Czytelnik.
Okazuje się że, nie ma. Wojskowa warta to przeszłość, nie tylko zresztą w 22 Karpackim Batalionie Piechoty Górskiej w Kłodzku.
Po prostu nie ma już takiego obowiązku
– wyjaśniał 12 lat temu Damian Antonik, ówczesny oficer prasowy kłodzkiej jednostki wojskowej.
Okazuje się, że tak jest od 2009 r, kiedy zaprzestano poboru, a nasze wojsko stało się w pełni zawodowe. W naszym batalionie żołnierzy się szkoli. Nie mają oni dodatkowych obowiązków takich jak sprzątanie, gotowanie czy ochranianie jednostki – tłumaczył Antonik. Rzecznik dodał także, że decyzja o wynajmowani firm ochroniarskich została odgórnie narzucona im przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.