Podobnie jak w sobotę spotkanie było niezwykle wyrównane, pełne emocji i dramaturgii w ostatnich minutach, a na trybunach ponownie licznie zgromadzeni kibice żywiołowo wspierali swoją drużynę. Obie ekipy mecz rozpoczęły asekuracyjnie, nieśmiałe zagrania w ataku i dobra obrona pod własnym koszem. W przeciwieństwie do sobotniego pojedynku dzisiaj to nasza drużyna lepiej rozpoczęła mecz, z każdą kolejną minutą pierwszej kwarty systematycznie powiększaliśmy swoją przewagę, dobra gra w ataku i obronie powoduje, że kwartę kończymy z ośmiopunktowym prowadzeniem.
Druga kwartę zaczęliśmy równie dobrze powiększając przewagę do trzynastu punktów. W tym momencie pojawiły się pierwsze nasze kłopoty, szybko uzyskane pięć przewinień przy żadnym ze strony Jeleniej Góry spowodowało, że rywale szukali naszych fauli, które zamieniały się na skutecznie wykorzystywane rzuty osobiste Sudetów. Przez drugą część drugiej kwarty goście skutecznie odrabiali poniesione straty doprowadzając do remisu. Na domiar złego po cztery przewinienia mieli Rafał Urlich i Mateusz Płatek.
Druga połowa to wyrównana gra z obu stron, na chwilę osiągnęliśmy nieznaczną przewagę. Za piąty faul pod koniec kwarty parkiet musiał opuścić Rafał Urlich i w tym momencie nasza gra się załamała szczególnie pod koszem, gdzie brakowało nam tego zawodnika, kwarta kończy się remisem a o losach meczu zadecyduje ostatnia odsłona.
Niestety czwartą kwartę zaczynamy źle, goście na 7 minut przed końcem wyszli na 9 punktowe prowadzenie. Parkiet z powodu pięciu fauli musieli opuścić Płatek i Weiss. Ostatkiem sił goniliśmy rywali, na minutę przed końcem do rywali traciliśmy tylko 2pkt jednak niecelne rzuty Doralowców w kluczowym momencie i błyskotliwe kontry jeleniogórzan powodują, że przegrywamy różnicą 12 punktów.
Teraz rywalizacja przenosi się do Jeleniej Góry gdzie w najbliższą sobotę i niedzielę rozegramy kolejne półfinałowe mecze. Wczorajsza porażka spowodowała, że w Jeleniej Górze musimy wygrać chociaż jedno spotkanie aby na ewentualny piąty decydujący mecz wrócić do Kłodzka. Zadanie nie jest proste, ostatnie dwa mecze pokazały jak trudnym rywalem są Sudety. W innym spotkaniu play off w naszej grupie Open Florentyna Pleszew pokonał Stal Ostrów 78:58.
DORAL NYSA KŁODZKO 61:73 SUDETY JELENIA GÓRA
(21:13, 13:21, 13:13, 14:26)
Doral: Lepczyński 22 (2), Grygiel 14 (2), Ulrich 10, Obrzut 6, Lipiński 5 (1), Rdawański 2, Płatek 2
Sudety: Wilusz 18, Ł. Niesobski 14 (2), Czech 13, Matczak 9, R. Niesobski 7, Minciel 6, Czekański 4, Kozak 2
Michał Kujda
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.