reklama

Jest stabilnie, będzie dobrze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jest stabilnie, będzie dobrze  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO zarządzaniu online, współpracy z wojewodą, powiatowej karetce do pobierania wymazów oraz wyborach prezydenckich z Maciejem Awiżeniem, starostą kłodzkim rozmawia Romuald Piela.
Reklama lokalna
reklama

Jak rządzi się powiatem online? Jestem zwolennikiem rozmów twarzą w twarz. Przez skype i telefon  pewnych rzeczy się nie „wyczuje”.  Ale nie ma co narzekać, na szczęście mamy postęp technologiczny,  a nasz urząd już od dawna był przygotowany  do  przepływu  informacji  i  dokumentów  wewnętrzną  siecią,  więc  większych  problemów  nie  ma. Problemem są tylko nietypowe  e-spotkania i brak czasu na „łączenie się” z każdym. Ile czasu spędza Pan dziennie przed laptopem biorąc udział w konferencjach, odpisując na mejle, wydając decyzje? Mam  „nienormowany  czas  pracy”  co  oznacza,  że  jestem  dostępny  cały czas. Teraz bardziej niż przed  pandemią  i  jest  to  zdecydowanie  więcej niż 8 godzin dziennie. Czasem nie wypada już dzwonić do niektórych po godz. 22.00. Rozmowy  wieczorne,  w  weekendy,  codzienne, poranne konferencje z wójtami  i  burmistrzami,  potem  telespotkania  z  konwentem  powiatów,  marszałkiem, wojewodą i telefonicznie  z sanepidem, szpitalem etc. Ale najważniejszy jest kontakt przez social  media z mieszkańcami - tymi którzy  pomagają  lub  potrzebują  pomocy.  Bardzo  zbliżyliśmy  się  z  wieloma  ludźmi, pomimo, że kontakt mamy  wirtualnie. Z jednej strony rząd z wojewodami w terenie, z drugiej samorządy oraz podległe im instytucje (państwowe i samorządowe) zajmują się walka z epidemią koronawirusa. Jak układa się współpraca? Czy podejmowane decyzje są koordynowane? Czy jedna strona słucha drugiej? Odpowiedzialnym za walkę z ogólnopolską epidemią jest rząd i przedstawiciele w terenie, czyli wojewodowie. Musimy się dostosować do decyzji rządu i zarządzania kryzysowego wojewodów. Możemy oczywiście  składać propozycje pewnych  działań i to robimy. Niestety też musimy czasem wyręczać administrację rządową, gdy nie daje rady ogarnąć tematów - jak np. wyposażenie  szpitali, karetek, miejsc publicznych  w środki ochrony przed koronawirusem lub pomoc w żywieniu wojska  na granicach, czy pomoc w zbieraniu wymazów do testów. Po niewielkich  zawirowaniach  zaczynam  oceniać pozytywnie tę współpracę. Wszystkim nam przecież zależy by  pomóc mieszkańcom. 20 kwietnia ruszył w teren powiatowy wymazobus. Jak Pan ocenia jego pracę po pierwszym tygodniu? Niestety  karetki  wojewódzkie  nie  radziły sobie z taką ilością zleceń  i mieszkańcy powiatu musieli czekać  nawet  ponad  2  tygodnie  na  pobranie wymazu do testów. Pokazywało to fałszywy obraz zakażeń  i wyłączało wiele osób z pracy np.  w służbie zdrowia. Postanowiliśmy,  wraz z dyr. Jadwigą Radziejewską,  zgłosić naszą karetkę z załogą do  pomocy  i  byliśmy  gotowi  ponosić  koszty  wymazów.  Na  szczęście  udało się podpisać umowę z wojewodą i NFZ finansuje tę karetkę. Co  ważne, podczas gdy karetka dojeżdżająca z Wrocławia robiła dziennie  max 20 wymazów, nasz koronabus  może pobrać ich nawet 60. Zlikwidowało to kolejki na badania i wskazało, gdzie są osoby zarażone. Generalnie sytuacja w powiecie kłodzkim jest... Stabilna i mam przekonanie, że poradzimy sobie z tą epidemią. Ludzie  pomagają sobie nawzajem, a większość stosuje się do zaleceń. Będzie dobrze! Czy ma Pan już pierwsze informacje o skali kryzysu gospodarczego i wzroście bezrobocia, jakie wywołała epidemia? W  naszym  regionie  zatrudnienie  praktycznie przestało istnieć. Popadały firmy turystyczne, ponad 7 tys.  pracowników  dojeżdżających  do  Czech  przestało  mieć  taką  możliwość. Jedziemy „na oparach”. PUP  musiał zwiększyć godziny pracy powyżej 18.00, bo taki jest nawał wniosków od pracodawców o pomoc, ale  i  rejestrujących  się  bezrobotnych.  Otrzymaliśmy pierwszą transzę 20  mln zł (z budżetu RP i UE) na ten  cel, ale to dopiero początek. W niektórych  gminach  z  dużych  pracodawców  zostały  tylko  samorządy.  Mam nadzieję, że szybko sytuacja się poprawi i otrzymamy pomoc od Państwa. Sami sobie nie damy rady. Jak ocenia Pan wprowadzoną przez rząd tarczę antykryzysową? Jest  niewystarczająca.  Wiem,  że  ogromne  środki  są  przekazane  także przez UE. Mam nadzieję, że  wraz z luzowaniem obostrzeń gospodarka  ruszy.  Większość  z  nas  chce  pracować  i  zarabiać,  a  nie  otrzymywać  zapomogi.  Myślę,  że  potrzebny  będzie  potem  większy  impuls gospodarczy np. w postaci  inwestycji,  zwłaszcza  w  terenach  najbardziej dotkniętych, a nie w bogatych rejonach. Wybory prezydenckie. Co Pan o nich sądzi? Szaleństwo. Polska stanęła z powodu pandemii. Praktycznie od ponad  miesiąca jest stan epidemii, ludzie  siedzą w domach, inni pracują ponad siły w służbie zdrowia. Zakazy jak w stanie wyjątkowym. Teraz  mamy  zajmować  się  bezpieczeństwem zdrowotnym ludzi, problemami  gospodarczymi,  a  nie  politycznymi i Konstytucja daje możliwości  w takiej sytuacji. Obawiam się ponadto, że w tym zamieszaniu łamane są podstawowe zasady demokracji i wyborów. Wybory nie są tajne  (w tej samej kopercie mamy oddać  swój głos i podać dane), nie są powszechne (czy Poczta Polska dostarczy pakiety także za granicę?),  są  niebezpieczne  (czy  listonosz  doniesie i odbierze pakiety wyborcze w szpitalu zakaźnym?). Wielu  specjalistów  mówi  o  złamaniu  podstawowych  praw  obywatelskich. Zmiany sposobu wyborów w biegu. Co  wtedy, gdy po raz kolejny  trybunały unijne stwierdzą  złamanie  prawa  przez  obecnie  rządzących?  Będziemy  mieli  prezydenta,  czy  nie? A  może  obrazimy się na UE i wyjdziemy ze wspólnoty? To są  straszne konsekwencje  dopychania  kolanem wyborów na siłę.  Pytam  -  po co? Senator Szwed, komentując apel kłodzkich samorządowców całą winę zwalił na opozycję. Słusznie? Apel niezależnych samorządowców  mówił jedynie, że w sytuacji obecnej pandemii nie możemy zorganizować  wyborów  zgodnie  z  nadal  obowiązującym  prawem.  Kodeks  wyborczy wskazywał harmonogram  działań, których nie mogliśmy wykonać, bo nie było np. wystarczającej  ilości  chętnych  do  pracy  w  komisjach wyborczych, więc nie można  ich było przeszkolić etc. To są fakty,  a nie przypuszczenia, że może coś  się gdzieś uchwali by pasowało...  Obowiązującego prawa musi przestrzegać każdy nawet premier czy  prezes. Na koniec, co chciałby Pan powiedzieć mieszkańcom powiatu kłodzkiego w czasach trwającej zarazy? Przetrzymaliśmy  nie  takie  rzeczy.  Dziękuję wszystkim, którzy pokazali swe dobre serca!  Pomagajmy sobie nawzajem, a na pewno  będzie lepiej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama