Arogancja – bezczelność powiązana z okazywaniem innym tego, że się ich lekceważy. Ignorancja – nieznajomość czegoś lub brak wiedzy. Jedno i drugie o zgrozo, bardzo pasuje mi do Burmistrzów naszego miasta..
Początkiem sierpnia br. wystąpiłem do burmistrza z pismem następującej treści:
Odpowiadając na pismo SBM I.033.32.2012 z dnia 25.07.2012 w sprawie kampanii pn. „Chroń swój PESEL” zmuszeni jesteśmy do powtórzenia zwrotu, iż chciałoby się rzec. Nauczycieli tylu, ale mało kto, czytać ze zrozumieniem umie. Zadaliśmy 3, wydawać by się mogło proste pytania. Na żadne z nich nie otrzymaliśmy rzeczowej odpowiedzi. Jeśli odpowiadający wyraża pogląd, że akcja nie była motywowana politycznie, a jej skutek wpisuje się w szeroko rozumianą aktywność społeczeństwa obywatelskiego, to z przykrością muszę stwierdzić Panie Burmistrzu Urbanowski, że od czasu naszego wspólnego działania w 1980 roku, bardzo poróżniliśmy się w pojmowaniu znaczenia i rozumowania pojęcia społeczeństwo obywatelskie. I to jest w tym wszystkim konstatacja najsmutniejsza. Pozwoli Pan Burmistrz, że sami wyrobimy sobie pogląd, czy opisywana akcja nie miała motywacji politycznej. Wystarczy odpowiedzieć na zadane wcześniej pytania, które zmuszony jestem powtórzyć.
PEŁNOMOCNIK INICJATORA REFERENDUM. Dodać muszę, że z wymiany korespondencji wyczytać można, że wspomniana akcja planowana była w wymiarze kłodzkiego powiatu i w takim wymiarze miała być przez władze Kłodzka finansowana. Ktoś tu najwyraźniej na urząd Starosty pretendował.
Zgodnie z obowiązującym Kodeksem postępowania administracyjnego Dz.U. Nr 98 z 2000 r. poz. 1071, art. 35, Burmistrz jest zobowiązany do wyjaśnienia (odpowiedzi) nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy. Do dnia dzisiejszego odpowiedzi brak. Przedstawionej sprawy w żadnym razie nie da się uznać za skomplikowaną. Nawet, gdyby ktoś tego bardzo chciał. Mnie w tym wszystkim boli najbardziej to, że mamy do czynienia z sytuacją niebywałą i bardzo groźną w swym wymiarze dla polskiej demokracji. Władza wybrana w demokratycznej procedurze wyborczej, łamie prawo i zasady demokratycznego państwa prawnego. Dopuszcza się łamania Konstytucji i stosuje metody przypominające totalitarny porządek prawny. Zwalcza się wszelkie przejawy obywatelskiej inicjatywy. W szczególności tam, gdzie władza czuje oddech społecznej aktywności i nie daj Boże, kontroli. Metody, jakimi posługują się włodarze miasta, bardziej charakteryzuje republikę bananową (ja nazywam to republiką kolesi). Tu wszystko działa wedle formuły i prawa samemu stanowionemu. „Sie zobaczy, sie zrobi, sie załatwi”. Są jeszcze inne „się”. O nich wspominał nie będę. Młynówka dobitnym tego przykładem. Wypisz, wymaluj. Kolesi republika. To również wyczerpuje zasadność inicjatywy Referendum. Konstatacja smutna i ze wszech miar zasłużona. Nie dość, że arogant, to ignorant jeszcze. No i ta kolesi republika.
Zygmunt Jakubczyk*
*Autor był posłem na Sejm RP od 1993 do 1997 roku z ramienia Unii Pracy. Podczas stanu wojennego został wyrzucony z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był również członkiem NSZZ "Solidarność".
Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.