Projekt obejmuje działania na całej Nysie Kłodzkiej i jej dopływach. „To nie dotyczy tylko jednej gminy, ale całej zlewni – od Białej Lądeckiej aż po ujście Nysy do Odry” – wyjaśnił Mateusz Balcerowicz, wiceprezes Wód Polskich.
Dlaczego nie można całkowicie wyeliminować ryzyka powodzi?
Wrześniowa powódź 2024 roku była drugą w ciągu 30 lat, która osiągnęła skalę „500-letniego” zjawiska. Eksperci podkreślają, że zmiany klimatyczne zwiększają częstotliwość ekstremalnych opadów.
„Musimy być świadomi, że ryzyka powodziowego nie da się wyeliminować do zera” – mówił prof. Janusz Zalewski, dyrektor projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły. „Każde zabezpieczenie ma swoje ograniczenia.”
Najskuteczniejsze rozwiązania
Eksperci wskazali na kombinację trzech działań:
- Retencja – budowa i modernizacja zbiorników wodnych,
„Kluczowe jest ograniczenie liczby budynków narażonych na zalanie” – podkreślił Jacek Drabiński, zastępca dyrektora Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. „Warianty działań muszą uwzględniać zarówno skuteczność, jak i koszty społeczne.”
Władze analizują zgłoszone przez mieszkańców uwagi. Do końca marca trwają konsultacje społeczne, po których zostaną podjęte decyzje o wyborze rozwiązań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.