Jadowity problem

Co roku do szpitali w powiecie kłodzkim trafia około 20 ukąszonych przez żmiję zygzakowatą ludzi. Na jadowite gady można natkną się nie tylko podczas górskich wycieczek. W ostatnich latach coraz częściej pojawiają się one wiejskich i osiedlowych drogach, cmentarzach, ogrodach działkowych, a nawet w zalewach. W 2004 roku 41-letnia mieszkanka gminy wiejskiej Nowa Ruda zmarła, pomimo że już po godzinie od ukąszenia żmii podano jej surowicę. Oprócz wiosek i szlaków turystycznych położonych w Górach Sowich i Stołowych żmije zygzakowate można spotkać także w rejonie Masywu Śnieżnika. Kilka lat temu wypełzały one na ulice Stronia Śląskiego siejąc panikę wśród ludzi. Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku toksyn, które uszkadzają układ nerwowy, powodują martwicę tkanek, zmniejszają krzepliwość krwi. Jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci i starszych osób. Żmije nigdy nie atakują pierwsze. Mogą być niebezpieczne tylko w przypadku bezpośredniego zetknięcia z nimi (np. nastąpienie na nie nogą). Jedyną skuteczną odtrutką, w przypadku ukąszenia, jest zastosowanie surowicy przeciwjadowej. Jeśli żmija nas ukąsiła musimy jak najszybciej dotrzeć do lekarza. Zaleca się także założenie opaski uciskowej powyżej miejsca ukąszenia i obłożenie kończyny lodem.

Czytaj Gazetę Kłodzką nr 346. Kliknij i pobierz e-gazetę.