Herkulesy nad powiatem

Wszyscy pytają, dlaczego nad regionem na niskim pułapie przelatują wojskowe Herkulesy. Niektórzy alarmowali strażaków o rzekomej katastrofie. - Może wiecie dlaczego co wtorek po godz. 13.00 latają tuż nad naszą gminą wojskowe samoloty – pisze jeden z naszych Czytelników z okolic Nowej Rudy. Rzeczywiście od jakiegoś czasu nie tylko nad powiatem kłodzkim, ale niemal nad całym Dolnym Śląskiem da się zauważyć latające nisko wojskowe Herkulesy. Zaciekawienie, ale też zaniepokojenie budzi przede wszystkim niski pułap, na jakim samoloty przelatują nad zabudowaniami. Spekulacji pojawiło się wiele. Wśród nich nawet takie, że zbliża się wojna. - Żadna wojna się nie zbliża, tylko Święto Wojska Polskiego – śmieje się ppłk Marek Pawlak, zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. - Mamy strasznie dużo pytań o te samoloty. Latają, bo muszą. To normalne procedury, muszą latać na wszystkich wysokościach, a Herkulesy charakteryzują się tym, że zrzucają ładunek z niskich wysokości – dodaje Pawlak. Niskie przeloty potężnych 4-silnikowych samolotów transportowych Hercules oraz CASA nad powiatem sprawiły, że zaalarmowano naszych strażaków. Mieszkańcy Żelazna, widząc nisko lecącą maszynę wojskową z ciągnącymi się z jej silników strużkami dymu byli przekonani, że doszło do katastrofy lotniczej. 30 lipca ok. godz. 15.00 do Żelazna ruszyło 10 jednostek straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policja. Przeszukano lasu i... okazało się, że to fałszywy alarm i do żadnej katastrofy nie doszło. Zgodnie z prawem Wojsko Polskie nie ma obowiązku informowania lokalnych władz cywilnych o prowadzonych na ich terenie ćwiczeniach