Duszniki-Zdrój. Pan Henryk - wieloletni pracownik Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Dusznikach-Zdroju potrzebuje pomocy. Zmaga się on z ciężką chorobą, na której leczenie potrzebne są duże pieniądze. Pan Henryk ma 61 lat. Nigdy nie narzekał na zdrowie. Liczyła się dla niego tylko praca i rodzina. Badania tomografii i opinie wielu lekarzy potwierdzają wprost, że na chwilę obecną operacja nie wchodzi w grę z powodu przerzutów do wątroby, refundowana jest tylko chemioterapia, która bardzo obciąży wątrobę i która w przypadku pana Henryka może dać bardzo negatywny efekt. Na ten moment chemioterapia osłabi jeszcze bardziej funkcje narządów wewnętrznych w tym wątroby, wyniszczy zdrowe i chore komórki i nie wiadomo czy pomoże czy też jeszcze bardziej zaszkodzi.
Kosztowne leczenie
- Wybór należy do nas... ale jaki to wybór? Refundowane jest tylko to. Nie korzystasz z tego to uważają, że się poddałeś. Tych pieniędzy nie możesz przeznaczyć na terapię, w którą wierzysz. W tym momencie nie mogliśmy zgodzić się na leczenie konwencjonalne. Patrzyliśmy na stan taty, osłabienie i nie chcemy aby było gorzej. W związku ze spadkiem hemoglobiny podjąć musieliśmy dodatkowe terapie, które miałyby to zahamować. Rozpoczęliśmy inne kosztowne leczenie, które w pierwszej kolejności musi wzmocnić Jego organizm. Terapia nie jest refundowana. Klinika IMC, w której rozpoczęliśmy leczenie dała nam nadzieję i jest to jedna z najbliższych klinik takiego typu w Polsce. Prowadząc obecną terapię widzimy efekty leczenia i zdajemy sobie sprawę, że zdrowienie jest procesem. Modlimy się, aby nastąpiła poprawa, gdyż przez ten prawie miesiąc nie chcę mówić, że jest cudownie, tata ma słabsze dni, słabsze chwile, ale poprawa jest widoczna. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby leczenie taty kontynuować, ale niestety poświęciliśmy już wszystkie oszczędności rodziny. Opłaciliśmy część kuracji w centrum IMC i początkową kurację olejami lecz musimy myśleć o zamówieniu już kolejnej partii aby nie przerywać leczenia. Tak ważna jest wiara i nadzieja, a tato chce walczyć. Jego determinację już mamy, teraz tylko potrzeba nam pieniążków, żeby móc realizować leczenie. Jest to leczenie niekonwencjonalne polegające na kompilacji kilku czynników m.in. ozonoterapii, wlewów witaminowych (na tą chwilę jednorazowo jest to ok 750 -1000 zł. Cena uzależniona jest od składu. Tato musi być w centrum IMC tak naprawdę 3 x w tygodniu), później zalecana jest onkotermia - hipertermia lokalna (koszt jednego zabiegu wynosi 650 zł - 60 min), dodatkowym kosztem są konsultacje, zastrzyki, przepisane leki oraz suplementy i wykonanie kompleksowych badań co, jakiś czas. Obecnie wdrażana jest terapia kosztownymi medycznymi olejami konopnymi, które leczą, uśmierzają bóle i sprawiają, że tata czuje się lepiej. Jesteśmy dopiero na początku drogi. To dla nas bardzo dużo znaczy, bo nie ma gorszego widoku, niż widok ukochanej osoby, która cierpi. Kontynuacja leczenia olejami tylko na 14 dni to kwota 2300 zł. Do tego dochodzą dojazdy/powroty do kliniki. Po kilku miesiącach konieczne będą również badania, aby ocenić stan taty. Jeżeli pojawią się inne możliwości leczenia z pewnością je rozważymy. Myśląc o leczeniu w perspektywie nawet pół roku, czy też dalszego rocznego leczenia jest to ogromna kwota. Leczenie to liczy się w tysiącach. To suma, która przyprawia o zawrót głowy. Wierzymy w tą terapie ale potrzebujemy Waszego wsparcia - informuje rodzina, która założyła zbiórkę na portalu zrzutka.pl
Rodzina prosi o pomoc
- Prosimy Was o pomoc w ratowaniu życia naszego taty, który część swojego życia poświęcił nam. Zaczęliśmy inaczej patrzeć na przyszłość i cieszyć się jeszcze bardziej każdym dniem, który daje nam Bóg. Tylko On wie ile życia każdemu pozostało. Tak często w tym pośpiechu tego nie doceniamy. A potrzeba naprawdę tak niewiele. Kiedyś chcielibyśmy zabrać Tatę i całą naszą rodzinę na wspólne wakacje... tak naprawdę nigdy nie byliśmy na wspólnym odpoczynku. Człowiek pędzi i odkłada wszystko na później. Głęboko wierzymy w to, że to będzie jeszcze możliwe. Wierzymy, że jeszcze będziemy mogli długo cieszyć się wspólnymi pięknymi chwilami. Tak bardzo chcielibyśmy aby tato był z nami jak najdłużej. Niepewność jest paraliżująca, ale musimy walczyć! Dziękujemy w imieniu całej naszej rodziny oraz taty za wszystkie, naprawdę wszystkie wpłaty! W tym momencie przeraża nas bardziej brak możliwości kontynuacji leczenia, na które już tak wiele poświęciliśmy ale stajemy do walki, bo wierzymy w Wasze dobre serca! Proszę pomóżcie tacie wygrać wyścig z czasem i chorobą! Nie mamy innego wyjścia, być może to jedyna szansa taty - apeluje rodzina pana Henryka.
Chces zpomóc panu Henrykowi? Wejdź TUTAJ i wpłać dowolną kwotę na leczenie mieszkańca Dusznik-Zdroju.
CZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.