Dawny szpital w dobrych rękach

Kupiła go rodzina z okolic Kołobrzegu, która postanowiła się tu przeprowadzić. O planach na przyszłość i pomysłach na zagospodarowanie nieruchomości Agnieszka Nowak rozmawia z właścicielką, Jolantą Prześlugą. Jak to się stało, że mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego (Kołobrzegu) zainteresowali się nieruchomością w niewielkich Wambierzycach? To była miłość od pierwszego wejrzenia. Tak naprawdę pochodzę z Kotliny Kłodzkiej, kołobrzeżanką jestem przez zasiedzenie. Los chciał, że w zeszłym roku wróciłam w te okolice i oczywistym było odwiedzenie Wambierzyckiego Sanktuarium. Tak trafiliśmy dosłownie, pod drzwi dawnego szpitala. Reszta już potoczyła się sama. Moja córka, która byłą inicjatorką tego całego zamieszania lubi wersję, iż to Matka Boża Wambierzycka nas tu przyprowadziła. Czy planujecie Państwo się przeprowadzić i zamieszkać w naszych pięknych okolicach? W zasadzie to już się dzieje. W styczniu kiedy dotarliśmy do Wambierzyc, po raz pierwszy całą rodziną, zostały poczynione pewne nieśmiałe kroki, aby tu zostać. W międzyczasie udało nam się kupić wymarzoną nieruchomość, więc wierzymy, że znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi. Co Was u nas urzekło? Kotlina Kłodzka jest urokliwym miejscem. Po dość monotonnym krajobrazie Pomorza możliwość oglądania gór w ich niezliczonych odsłonach jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Dodatkwo same Wambierzyce są absolutnie wyjątkowym miejscem z niezwykłą historią i życzliwymi ludźmi. Pozytywnym zaskoczeniem była dla nas otwartość i chęć pomocy, zarówno nowych sąsiadów jak i urzędników, których spotkaliśmy na naszej drodze. Mamy nadzieję, że będzie nam dane odkrywać nadzwyczajny potencjał Wambierzyc przez najbliższe lata. Wróćmy do zakupu nieruchomości - w jakim stanie jest budynek po dawnym szpitalu? Z pewnością gorszym niż na to zasługuje. Serce pęka kiedy niszczeją takie miejsca. To piękny budynek, który pełnił istotną funkcję. Wielu mieszkańców ma z nim związane ciekawe wspomnienia. Z zainteresowaniem słuchamy wszystkiego co opowiadają w nadziei, że te historie będą dla nas jakimś punktem odniesienia ponieważ nie mamy dostępu do żadnych materiałów, które pomogły by nam odtworzyć to jak wyglądał w czasach swojej świetności. Pomimo tego, że sama funkcja budynku będzie inna, to pragniemy, aby odzyskał on, choć częściowo, swój dawny charakter. Bardzo istotnym elementem jest dla nas uszanowanie historii tego miejsca jak i samych Wambierzyc. Jaki zakres prac remontowych trzeba na nim wykonać i jaki będzie ich szacunkowy koszt? W zasadzie budynek nadaje się do kapitalnego remontu. Trzeba w nim zrobić dosłownie wszystko i będzie to wymagało ogromnych nakładów finansowych. Na ten moment trudno nam nawet szacować jakiego rzędu będą to koszty. Ile kosztowało Was nabycie nieruchomości? Z tego co mi wiadomo nie jest to informacja tajna, więc osoby zainteresowane z pewnością bez trudu do niej dotrą. Ostatnie pytanie - jakie plany macie Państwo w związku z nieruchomością? Co w niej powstanie i kiedy? Czy to pierwsza Wasza tego typu inwestycja? Jest to dla nas pierwsza i prawdopodobnie jedyna taka inwestycja. Na ten moment mogę zdradzić jedynie, że będzie to spełnienie naszego marzenia. Oczywiście naszym wielkim pragnieniem jest żeby ziściło się ono jak najszybciej i w związku z tym liczymy na wsparcie lokalnych władz. Niestety patrząc realnie, remont tak dużego obiektu jest projektem na kilka lat. Mamy nadzieję, że wiosną, kiedy uda nam się załatwić pozytywnie wszystkie formalności i ruszą pierwsze prace, będę mogła powiedzieć coś więcej.