reklama

Czy wicemarszałek Wielichowska wspiera szarlatanów? Kontrowersyjna interpelacja

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: FB - Monika Wielichowska

Czy wicemarszałek Wielichowska wspiera szarlatanów? Kontrowersyjna interpelacja - Zdjęcie główne

foto FB - Monika Wielichowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dość wspierania szarlatanów – tak treść interpelacji Moniki Wielichowskiej do ministra zdrowia skomentowano na platformie X. Wśród krytyków naszej posłanki jest Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. Dlaczego? Bo wicemarszałkini Sejmu zwróciła się do ministra zdrowia z pytaniem o przywrócenie "wolności wyboru metody leczenia boreliozy". Chodzi o kontrowersyjną metodę ILADS, która w ubiegłym roku została zabroniona
reklama

W ubiegłym roku Naczelna Izba Lekarska wraz z Rzecznikiem Praw Pacjenta zakazały leczenia boreliozy metodą ILADS. Tymczasem Monika Wielichowska pyta w interpelacji o możliwość przywrócenia wolność wyboru metody leczenia boreliozy, zarówno przez lekarzy jak i każdego pacjenta.

Czy pani wicemarszałek rozumie, że szkodzi ludziom?
– dopytuje na platformie X Michał Janczura, autor cyklu reportaży TOK FM o ILADS.

To już jest przesada! Kolejna interpelacja pisana pod dyktando szarlatanów i w obronie biznesu, który niszczy ludzi. Interpelacja pełna półprawd, niedomówień, a także zwykłych kłamliwych informacji. Tym razem wicemarszałek sejmu Monika Wielichowska staje w obronie medycznego podziemia i biznesu robionego kosztem chorych – skomentował Janczura.

Do sprawy odniósł się również Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Mam nadzieję, że pani Minister Izabela Leszczyna na wniosek zawarty w interpelacji pani marszałek Wielichowskiej odpowie z poszanowaniem medycyny opartej na faktach. Leczenie nie może wspierać biznesów szarlatanów, tylko musi być oparte na udowodnionej wiedzy medycznej
– napisał Zieliński.

Zaatakowana na platformie X Wielichowska wyjaśniła, że wszystkich, którzy zgłaszają się do jej biura poselskiego, traktuje poważnie, a każde podpisane pismo z pytaniami nie pozostaje bez odpowiedzi.

Moje biuro nie wyrzuca pism do kosza. Nie zostawiamy pytań bez odpowiedzi. Praca posłów powinna być transparentna, dlatego moje biuro poselskie zwraca szczególną uwagę na to, by w składanych pytaniach do poszczególnych resortów nie zapominać, w czyim imieniu je składamy. To ważna informacja, która pokazuje źródło i treść
– twierdzi Wielichowska. 

Posłanka dodaje: Zazwyczaj taką interpelację, zapytanie, kończy pytanie ogólne. Kiedy na złożone pytanie przychodzi odpowiedź z resortu, który ma pełną wiedzę w danym temacie, odsyłamy je pytającym. Na tym kończymy sprawę.

Na razie nie ma jeszcze odpowiedzi z ministerstwa zdrowia.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama