Czy pani wicemarszałek rozumie, że szkodzi ludziom?
– dopytuje na platformie X Michał Janczura, autor cyklu reportaży TOK FM o ILADS.
To już jest przesada! Kolejna interpelacja pisana pod dyktando szarlatanów i w obronie biznesu, który niszczy ludzi. Interpelacja pełna półprawd, niedomówień, a także zwykłych kłamliwych informacji. Tym razem wicemarszałek sejmu Monika Wielichowska staje w obronie medycznego podziemia i biznesu robionego kosztem chorych – skomentował Janczura.
Do sprawy odniósł się również Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Mam nadzieję, że pani Minister Izabela Leszczyna na wniosek zawarty w interpelacji pani marszałek Wielichowskiej odpowie z poszanowaniem medycyny opartej na faktach. Leczenie nie może wspierać biznesów szarlatanów, tylko musi być oparte na udowodnionej wiedzy medycznej
– napisał Zieliński.
Zaatakowana na platformie X Wielichowska wyjaśniła, że wszystkich, którzy zgłaszają się do jej biura poselskiego, traktuje poważnie, a każde podpisane pismo z pytaniami nie pozostaje bez odpowiedzi.
Moje biuro nie wyrzuca pism do kosza. Nie zostawiamy pytań bez odpowiedzi. Praca posłów powinna być transparentna, dlatego moje biuro poselskie zwraca szczególną uwagę na to, by w składanych pytaniach do poszczególnych resortów nie zapominać, w czyim imieniu je składamy. To ważna informacja, która pokazuje źródło i treść
– twierdzi Wielichowska.
Posłanka dodaje: Zazwyczaj taką interpelację, zapytanie, kończy pytanie ogólne. Kiedy na złożone pytanie przychodzi odpowiedź z resortu, który ma pełną wiedzę w danym temacie, odsyłamy je pytającym. Na tym kończymy sprawę.
Na razie nie ma jeszcze odpowiedzi z ministerstwa zdrowia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.