reklama

Czesi, czyli powrót

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czesi, czyli powrót - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPowraca felieton Mieczysława Kowalcze
Reklama lokalna
reklama

Dlaczego Czesi? Co to za powrót? Uważne PT Czytelniczki i PT Czytelnicy portalu pamiętają, że pojawiały się już tutaj teksty dotyczące spostrzeżeń i ocen tych spraw, które zdarzają się w naszym otoczeniu na styku religii, kultury, obyczajów i życia codziennego. Bywało, że wywoływały polemiki i spory niemal tak gorące, jak te związane z polityką. O tak. Po długiej przerwie prowadzący Kłodzko24 zaprosili mnie do kontynuacji. Czy to będzie udany ciąg dalszy? Czy zainspiruje dyskusje, uwagi i myśli? Jakiś czas temu usłyszałem, pełen powątpiewania głos znajomego Czecha, że kompletnie nie rozumie mojej czecholfilii. Podawał argumenty przeciw niej, udowadniał je argumentami kulturowymi, religijnymi, politycznymi, ba, nawet narodościowymi. Na nic się to nie zdało, a kosztowało go sporo. Pozostaję uparcie przy swoim. Przy własnym zapatrzeniu w Czechów. A co jeszcze w ostatnim czasie utrwalili we mnie na dwa proste sposoby. Pierwszy pojawił się w 10 rocznicę śmierci świętego Jana Pawła II, w Wielki Czwartek. Otóż w tym dniu, czyli w Zielony Czwartek, jak go Czesi nazywają, nasi sąsiedzi uroczyście wprowadzili do katedry Ducha Świętego w Hradcu Kralovem relikwie papieża. Zrobili to w trakcie tak zwanej missa christmatis, czyli mszy świętej sprawowanej w katedrze przed południem, której zasadniczym celem jest poświęcenie olejów, a które służą następnie przez cały rok do udzielania sakramentów. Dobry zamysł, żeby tak połączyć święta. Relikwie sprowadził do Hradca biskup Jan Vokal, przyjaciel Jana Pawła II i kardynała Stanisława Dziwisza. Zrobił to również dla upamiętnienia pobytu papieża-Polaka w mieście 26 kwietnia 1997 roku - wtedy gościa Hradca na pamiątkę tysiąclecia męczeńskiej śmierci świętego Wojciecha, patrona dwóch sąsiednich narodów. Teraz wrócił tutaj na stałe. I jeszcze, swoją drogą, Czesi mają przysłowie pogodowe na Wielki Czwartek: Jeśli Zielony Czwartek się bieli, to lato będzie gorące. No więc w tym roku będzie. Drugi sposób utrwalania pozytywnego podejścia do południowych sąsiadów to wizyta w Kłodzku czeskich twórców, artystów-wykonawców i towarzyszącej im ekipy technicznej z ważnym spektaklem. Oto w ramach projektu kilku uczelni praskich powstała opera-oratorium pod tytułem „Stało się Słowo”/„Stalo se Slovo”, oparta na motywach średniowiecznych dramatów pasyjnych, a wykonywana przez studentów wydziałów wokalnych i aktorskich. Oto w czwartek, 9 kwietnia, w Centrum Kultury Chrześcijańskiej mogliśmy uczestniczyć w uniwersalnej Opowieści o miłości Jezusa do ludzi, o potrzebie sensu, o wartości dobrych wyborów, wreszcie o przemianach, jakie są udziałem każdego człowieka. Świetny poziom muzyczny dzieła Jana Fili, dobre przygotowanie wokalne śpiewaczek i śpiewaków, wreszcie przejrzystość całości sprawiły, że uczestniczyliśmy w wydarzeniu ważnym artystycznie i religijnie. No i sami powiedzcie, jak tu nie lubić Czechów? *O autorze Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama