Burmistrz Lewandowski zostaje

Zaledwie 86 głosów zabrakło, aby do odwołania włodarza doszło. W pierwszą niedzielę października miało miejsce referendum. O to, czy stowarzyszenie „Libra” składa broń i jak ocenia wynik referendum, zapytaliśmy jego rzecznika Macieja Schulza. - Choć do tego, aby referendum było skuteczne zabrakło zaledwie 86 osób, to uważam jego wynik za bardzo dobry – ocenia wynik referendum rzecznik stowarzyszenia „libra” inicjatora referendum. - W referendum wzięło udział znacznie więcej osób niż zebraliśmy podpisów popierających inicjatywę referendalną (965 osób). Za to serdecznie dziękujemy mieszkańcom Dusznik -Zdroju, zwłaszcza tym, którzy przemierzyli nawet tysiące kilometrów, by skorzystać ze swojego demokratycznego prawa. Tacy ludzie są przykładem, że forma demokracji bezpośredniej jest w zasadzie najlepszym sposobem wyrażenie swoich poglądów na dany temat. Wynik referendum jest też bardzo wyraźną żółtą kartką dla burmistrza. Jego odwołania chciało więcej osób niż poparło go w wyborach samorządowych w 2018 r. To w zasadzie utrata mandatu zaufania społecznego. Na ten moment mogę powiedzieć, że złożyliśmy protest wyborczy. W naszej ocenie burmistrz złamał ciszę referendalną udostępniając m.in. film na portalu społecznościowym, którego tematem był jeden ze stawianych przez nas zarzutów. Dwukrotnie Policja spisywała notatki w sprawie nagabywania mieszkańców przez burmistrza by na referendum nie poszli. Czekamy na rozwój wydarzeń – dodaje Maciej Schulz ze stowarzyszenia „Libra”. CO ZARZUCA SIĘ WŁODARZOWI? Zarzuty wobec burmistrza Lewandowskiego są poważne, to między innym doprowadzenie do stanu zapaści infrastruktury miejskiej, zadłużenie miasta. Zdaniem stowarzyszenia „Libra” burmistrz wyprzedaje majątek wspólny, nie finalizuje rozpoczętych inwestycji. Ich zdaniem postępowanie Lewandowskiego źle wpływa na wizerunek miasta, a jako argumenty padają m.in. postępowania karne, prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. CO NA TO BURMISTRZ? Lewandowski ma nieco inne zdania niż jego przeciwnicy. - Aleja Szopena w budowie, pozyskanie środków zewnętrznych w kwocie 20 milionów. KTO CHCIAŁ KUPIĆ GŁOWY? KTO ZAKŁÓCAŁ CISZE WYBORCZĄ? W dzień referendum doszło do incydentów, które zostały zgłoszone na policję. Próby kupowania głosów, namawianie do nie oddawania głosów – w takiej dość napiętej atmosferze trwało dusznickie referendum. Burmistrz został oskarżony o złamanie ciszy wyborczej, on z kolei oskarżył jednego z mieszkańców o kupowanie głosów. Sprawę bada policja. A stowarzyszenie „Libra” złożyło protest wyborczy. Atmosfera w Dusznikach Zdroju coraz gęstsza.