Bogusław Szpytma hurtowo rozsyła przedsądowe pisma
Jakub Szulc, kłodzki parlamentarzysty PO (po prawej) odniósł się pod koniec marca do decyzji NIK-u, która zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Kłodzka przy sprzedaży ziemi wodociągom. Riposta kłodzkiego samorządowca to przedsądowe wezwanie do usunięcia naruszenia dóbr osobistych burmistrza i gminy miejskiej Kłodzko. Reprezentujący Bogusława Szpytmę (po lewej) adwokat domaga się od posła PO nie tylko przeprosin, ale także zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. zł na rzecz fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową oraz zaniechania dalszego naruszania dóbr osobistych burmistrza i gminy. W uzasadnieniu można przeczytać, że poseł podczas konferencji wypowiedział nieprawdziwe i nieścisłe informacje, dotyczące sprzedaży nieruchomości kłodzkim wodociągom. Co o przedsądowym piśmie sądzi Jakub Szulc? - Działania ograniczające wolność wypowiadania się na ważne społecznie tematy kojarzą mi się z najczarniejszymi latami PRL-u - stwierdził parlamentarzysta. - Nie mam zamiaru nawet odpowiadać na to pismo. Jeśli sprawa trafi do sądu to zrzeknę się immunitetu, aby udowodnić burmistrzowi że nie ma racji - zapowiedział poseł.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Kłodzkiej" nr 237.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.