Od 5 miesięcy jest w Kłodzku pomieszczenie na biuro paszportowe, a nawet przygotowana tablica informacyjna. Starostwo przyjęło do pracy i przeszkoliło dwóch pracowników, ale biuro wciąż nie działa. Mieszkańcy naszego powiatu, aby wyrobić ten dokument, wciąż muszą jeździć do Wałbrzycha lub Wrocławia. Dlaczego, skoro wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zadeklarował w kwietniu, że zacznie ono pracować za ok. 2 miesiące, czyli w czerwcu? Okazuje się, że wszystko jest z wyjątkiem świstka papieru – porozumienia pomiędzy wojewodą a starostwem.
- My jesteśmy gotowi. Mamy gotowe i w pełni wyposażone biuro oraz dwóch przeszkolonych pracowników. Wysłaliśmy też do wojewody projekt porozumienia, ale na razie nie zostało ono podpisane – mówił na ostatniej sesji Maciej Awiżeń, starosta Kłodzki. - Wyrabianie paszportów to zadanie rządowe, dlatego starostwo bez porozumienia z wojewodą nie może tego robić – dodaje samorządowiec.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami starostwo będzie pokrywało 75 procent kosztów zatrudnienia pracowników terenowego biura paszportowego, a wojewoda 25 procent.
Terenowe placówki paszportowe mają powstać w Dzierżoniowie, Kłodzku i Ząbkowicach Śl. Zapewni to szybszy dostęp i uzyskanie dokumentu otwierającego granice. Samorządowcy kilka miesięcy temu podpisali z wojewodą listy intencyjne.
Czytaj także:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.