Kłodzko. Na skrzyżowaniu ulicy Kościuszki z Malczewskiego i Daszyńskiego na razie wybudowano połowę ronda. Inwestycja zakończy się we wrześniu lub październiku, to jednak wcale nie przeszkadza, by już debatowano o nazwie ronda.
Do burmistrza Kłodzka wpłynął drugi już wniosek o nadanie nazwy budowanemu rondu. Wystąpił z nim Janusz Laska, prezes fundacji im. Tomasza Morusa. Zaproponował nazwać rondo imieniem biskupa Arnosta z Pardubic. Dlaczego? Bo średniowieczny duchowny to postać zasłużona dla Kłodzka. Do naszych czasów pozostały po nim dwie budowle: kamienny most św. Jana oraz gotycki kościół Wniebowzięcia NMP. Poza tym osoba biskupa łączy historię trzech narodów: Czechów, Niemców i Polaków.
Nazwanie ronda imieniem biskupa Arnosta z Pardubic, oprócz podkreślenia europejskiego charakteru Kłodzka, będzie też okazją do pogłębiania relacji z miastami partnerskimi w Czechach i Niemczech – argumentuje Janusz laska we wniosku.
Wcześniej, bo w czerwcu do kłodzkiego magistratu wpłynął wniosek od Towarzystwa Miłośników Ziemi Kłodzkiej o nadanie rondu nazwy... Towarzystwa Miłośników Ziemi Kłodzkiej. Radni mają zająć się sprawą nazwy nowego ronda 26 lipca.
W internecie najwięcej głosów zyskała nazwa rondo Róży Kłodzkiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.