Bestie nie ludzie

Kłodzka policja została powiadomiona przez jedną z mieszkanek gminy wiejskiej Kłodzko, że sąsiad zabił jej psa. Zatłukł młotkiem 9 letniego golden retrieviera i wrzucił do rzeki. 60-latek usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia. Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje za to przestępstwo karę do lat 5 więzienia. Kilka dni wcześniej policjanci z Kłodzka zatrzymali 41 letniego mężczyznę, który rzucał swoim psem o ścianę i bił go pięściami. Temu oprawcy za znęcanie się nad zwierzęciem grozi do 3 lat pozbawienia wolności. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z mieszkań w Kłodzku. Policjanci pojechali we wskazane miejsce. Przed drzwiami usłyszeli skomlenie psa i trzaski. Po wejściu do środka zastali mężczyznę, który bił szczeniaka. Funkcjonariusze natychmiast odebrali mu 7 miesięcznego szczeniak, który był przerażony i trząsł się ze strachu – relacjonuje Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowy kłodzkiej policji. - W mieszkaniu była także konkubina 41-latka. Policjanci na miejscu interwencji ustalili, że przed ich przyjazdem kłodzczanin rzucał swoim psem o ścinane. Pies otrzymał już pomoc lekarza weterynarii, potem trafił do schroniska – dodaje oficer prasowa. Sąd zastosował wobec obu zatrzymanych dozór policyjny. Ponadto 60-latek, który zabił psa młotkiem, musiał wpłacić tys. zł poręczenia, a 41 letni kłodzczanin ma wprowadzony zakaz posiadania zwierząt do czasu uprawomocnienia się wyroku w jego sprawie.