Basen będzie zabytkiem?

- Jako organizacja społeczna zwróciliśmy się do wojewódzkiego konserwatora zabytków z prośbą o pilne objęcie ochroną konserwatorską basenu miejskiego w Bystrzycy Kłodzkiej – informuje stowarzyszenie. - W naszej ocenie, popartej m.in. zdaniem prof. Bogusława Czechowicza, bystrzycki basen posiada walory zabytkowe i krajobrazowe. Jest przykładem unikalnym w skali regionu pod względem kompozycyjnym, jak również z uwagi na dobry stopień zachowania oryginalnej substancji. Jesteśmy przekonani, że zasługuje na objęcie indywidualną ochroną konserwatorską poprzez wpis do rejestru zabytków – argumentują. Pod koniec marca konserwator zabytków wszczął postępowanie w tej sprawie. Co to oznacza? - Zgonie z ustawą o ochronie zabytków do czasu zakończenia tego postępowania nie możemy na basenie wykonywać żadnych prac – stwierdziła na sesji Beata Hucaluk-Szpanier, wiceburmistrz Bystrzycy Kłodzkiej. Sytuacja zaniepokoiła niektórych radnych. Obawiają się, że drugi rok z rzędu kąpielisko będzie zamknięte na cztery spusty. - Trzeba zrobić wszystko, żeby w tym roku basen był czynny – stwierdził radny Mieczysław Kamiński. - Nie wolno szukać argumentów, że nic nie można zrobić – dodał. Wiceburmistrz zapewniła radnego, że sprawę przeanalizują miejscy prawnicy. Mrzonka za 23 miliony W 2018 roku bystrzycki basen był zamknięty, bo zabrakło dzierżawcy. Za to przed wyborami pojawiła się koncepcja, żeby wybudować nową krytą pływalnię. Plany były imponujące, ale... Jak na razie nic z nich nie wynikło. W planach były leżaki na dachu, a przy krytym basenie kręgielnia, kawiarnia, sauny i fitness. Nowoczesny kompleks miał powstać w miejscu starego odkrytego basenu. Wstępne kalkulacje określiły koszty budowy na ponad 23 mln zł. Władze gminy chciały zrealizować inwestycję w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.