Kongres Kobiet, największy ruch społeczny na rzecz równości Polsce, domaga się od demokratycznych ugrupowań zastosowania parytetów w kształtowaniu władzy wykonawczej - napisały w imieniu całego Kongresu Kobiet dr Henryka Bochniarz i prof. Magdalena Środa.
I przywołały przykłady europejskich krajów, w których działają parytetowe rządy: Austria 50%, Finlandia 56%, Szwecja 55%, Francja 50%, Holandia 50%, Hiszpania 43%, Portugalia 43%, Niemcy 40%. kobiet w rządzie.
List Kongresu Kobiet zamieściła na swoim Facebooku Barbara Glińska, aktywistka społeczna i feministka z Kłodzka.
Popieram i również domagam się parytetów w kształtowaniu władzy wykonawczej. Kobiety miały swój ogromny udział w wyborach i należałoby o tym pamiętać
– stwierdziła Glińska
Pod jej postem rozgorzała dyskusja, z której wynika, że taki pomysł nie wszystkim się podoba. Padły stwierdzenia: „szkoda, że w kopalni nie ma parytetów”, „feminizm to jest patologia zżerająca mózgi kobietom, które nie urodziły się z czymś, co mają faceci”, „feminizm pojawia się w głowie kobiety tylko i wyłącznie dlatego, że jej z chłopem nie wyszło” i „feminizm kończy się w momencie, kiedy trzeba wnieść szafę na 8 piętro”. Panowe czy naprawdę tylko na tyle was stać?
Dyskusja na fejsie Barbary Glińskiej
Adrian Kalfas:
Szkoda, że w kopalni nie ma i innych zawodach, a by się przydała równość do ciężkiej pracy.
P.S. pamiętam, jak jako szeregowy na szkole pełniłem wartę przez całą noc pod gołym niebem w zimnie i deszczu, ale kobiety miały służbę już w ciepełku, w pomieszczeniu, a wypłata ta sama. I gdzie tu równość?
Barbara Glińska:
Zapewne są kobiety pracujące również w kopalni, ale nie to jest chyba głównym problemem braku równouprawnienia. Kobiety poszły do wyborów w liczbie procentowo wyższej, niż mężczyźni i dlatego jako grupa wyborcza powinny zostać docenione.
Adrian Kalfas:
No ile pracuje pod ziemia bezpośrednio wydobywając węgiel, będzie choć pół procenta? Wątpię, bo siedzą w ciepełku, w administracji. Feminizm to jest patologia zżerająca mózgi kobietom, które nie urodziły się z czymś, co maja faceci. Były są i będą zawsze słabsze od mężczyzn, tak je przyroda stworzyła.
P.S. chciałbym zobaczyć jak Pani zmienia koło i śruby się zapiekły i wtedy bym przypomniał o feminizmie: radź sobie sama.
Barbara Glińska:
Feminizm to nie walka z mężczyznami, to chęć wspólnego życia na partnerskich warunkach.
Adrian Kalfas:
Szereg ruchów społecznych i politycznych oraz ideologii, które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym.
P.S. No wiec w czym problem - kopalnie, budowlanka czekają i wiele innych rzeczy, jak chcecie to samo, to róbcie to samo. Zacznijcie od najłatwiejszego - zmiany koła w deszczu, zimie, ale będzie płacz bo się pobrudzę, nie mam siły lewarkiem auta podnieść, śruba nie odkręca się. Lodóweczka też sama się nie wniesie, czy pralka...
Czarus Polan:
Czy Cejrowski ma rację, twierdząc, że feminizm pojawia się w głowie kobiety tylko i wyłącznie dlatego, że jej z chłopem nie wyszło?
Barbara Glińska:
Cejrowski nie ma racji. Jestem szczęśliwą feministką w związku z mądrym mężczyzną, który wspomaga mnie i moje działania.
Czarus Polan:
Trzeba obiektywnie stanąć w prawdzie: feminizm kończy się w momencie, kiedy trzeba wnieść szafę na 8 piętro.
Przypominamy: Barbara Glińska czekała, ale się nie doczekała. Złożyła więc formalny wniosek o powołanie rady kobiet
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.