6-letnia Nadia potrzebuje naszej pomocy [zbiórka]

Nadia zawsze była w ciągłym ruchu. Nigdy nie usiedzi w miejscu dłużej niż pięć minut – nawet obiad zjada w biegu, bo przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia! – mówią rodzice 6-latki.

Dziewczynka uwielbia bawić się w strażaka, przymierzać kaski i towarzyszyć rodzicom w ich pracy w ochotniczej straży pożarnej. Jej ulubioną bajką jest „Psi Patrol”, a Marshall to niezaprzeczalny bohater jej wyobraźni.

Jeszcze niedawno Nadia cieszyła się codziennością – czasem spędzanym z rówieśnikami w zerówce, zabawami z młodszą, trzyletnią siostrzyczką i śmiechem, który wypełniał cały dom. Wszystko zmieniło się jednak w ciągu kilku chwil.

Podczas Wszystkich Świętych rodzice zauważyli u Nadii powiększone węzły chłonne na szyi. Lekarz przepisał antybiotyk, a my odetchnęliśmy z ulgą, wierząc, że to tylko przeziębienie. Co prawda niedużo wcześniej Nadia skarżyła się na ból nóżki, ale uznaliśmy, że to efekt nadmiernego wysiłku – córka przecież cały czas jest w ruchu, a w zerówce regularnie bierze udział w zajęciach ruchowych - czytamy w opisie zbiórki.

Po Wszystkich Świętych sytuacja się pogorszyła. Lekarz zlecił szczegółowe badania. Niestety, wyniki krwi były alarmujące. Jeszcze tego samego dnia rodzina trafiła do Przylądka Nadziei. Tam usłyszeli diagnozę, która zburzyła ich dotychczasowe życie – ostra białaczka limfoblastyczna.

Ciągle próbujemy się z tym oswoić. To, co dotychczas wydawało się niemożliwe, stało się naszą rzeczywistością
– wyznają rodzice.

Pomóżmy Nadii wrócić do świata pełnego kolorów, radości i energii. Czas ma tutaj ogromne znaczenie. Na internetowym portalu zrzutka.pl trwa zbiórka na leczenie 6-latki - kliknij TUTAJ i pomóż. Cel to 150 tys. złotych. W momencie publikacji tego artykułu udało się zebrać blisko 70 tys. złotych.