reklama

07 zgłoś się w Kłodzku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

07 zgłoś się w Kłodzku - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Sprawdź, jak dowodzi się kłodzką policją. Czy to trudne?
reklama

  Dwóch ludzi i dziewięć linii, czyli policyjne stanowisko dowodzenia

Na parterze budynku przy pl. Chopina w Kłodzku cały czas pełni służbę dwójka policjantów. To oficer dyżurny i jego zastępca. Zmieniają się co 12 godzin. Odbierają telefony z nr 997 i 112. Mają dwa priorytety. Po pierwsze zweryfikować i przyjąć zgłoszenie, po drugie, jak najszybciej wysłać na miejsce patrol, a jeżeli trzeba także inne służby.

Potem przychodzi kolej na dalsze zadania: zarejestrowanie zgłoszenia w systemie komputerowym, komunikowanie się z patrolami i dyżurnymi z posterunków w całym powiecie, nadzór nad aresztem, odbieranie poczty elektronicznej i faksów, wreszcie robota papierkowa. Tej ostatniej nie jest wcale mało. To przez ich ręce przechodzą raporty z interwencji.

- W tej pracy trzeba być odpornym na stres. Odpowiada się nie tylko przed przełożonym, ale i moralnie przed ludźmi, którzy do nas dzwonią – mówi starszy aspirant Grzegorz Orłowski. – Czasami zdarza się, że po przyjęciu wezwania musimy pozostać na linii i udzielać zgłaszającemu porad czy wsparcia emocjonalnego do momentu przybycia na miejsce patrolu – dodaje.

Dlatego, żeby pracować na stanowisku kierowania, trzeba najpierw zdobyć doświadczenie w terenie, na przykład pełniąc służbę patrolową. Dyżurni z Kłodzka przyjmują średnio 50 wezwań dziennie, jednak telefonów jest znacznie więcej. Do ich stanowiska prowadzi łącznie dziewięć linii telefonicznych: dwie alarmowe, do tego bezpośrednie ze strażą pożarną, pogotowiem ratunkowym i wojskiem oraz cztery służbowe.

- Obecnie nie ma już reguły na to kiedy jest najwięcej zgłoszeń. Bywają chwile względnego spokoju, ale zdarza się też, że przez całą zmianę nie można oderwać się od stanowiska – mówi Orłowski. Nie dziwi zatem fakt, że najpopularniejszym napojem na dyżurce jest kawa.

- Pijemy jej dużo. Ja osobiście przed każdą nocką parzę kawę po turecku. Trzyma najdłużej – dodaje Orłowski.

Przemysław Ziemacki

 


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama