Nysa pokonała 4:1 Unię Złoty Stok

Nysa chciała się zrewanżować na porażkę z drugiej kolejki. Kłodzczanie ulegli wtedy 0:1 i jest to dotychczas ich jedyna przegrana na własnym stadionie. Rewanż kłodzkim zawodnikom udał się z nawiązką. - Mojej drużynie należą się słowa uznania za ten mecz, bo bardzo chcieli go wygrać. Rywale to solidna drużyna, ale chyba za wcześnie chcieli skończyć rundę jesienną – ocenił trener Paweł Adamczyk. Na pierwszego gola trzeba było czekać do 37 minuty. Dośrodkowywał Michał Wojtal, a piłkę głową z pięciu metrów uderzył Kamil Kowalski wprost w ręce Margasińskiego. Bramkarz Unii nie zdołał złapać futbolówki, która między jego nogami wpadła do siatki. W drugiej połowie kłodzczanie potrzebowali dziesięciu minut, aby pozbawić gospodarzy jakichkolwiek szans na wywalczenie choćby punktu. Już w 47 minucie Kamil Kowalski swój rajd prawą stroną boiska zakończył zdobyciem drugiej bramki, a sześć minut później skompletował hat-tricka, dobijając uderzenie Łukasza Tracza. W 57 minucie wynik na 4:0 podwyższył Paweł Cebulski. Napastnik Nysy najpierw ograł jednego z obrońców i mimo asysty kolejnego defensora Unii, płaskim uderzeniem przy dalszym słupku zdobył czwartego gola dla przyjezdnych. - Rywale stworzyli tylko jedną sytuację do strzelenia bramki. Moja drużyna wyszła bardzo skoncentrowana i nastawiona tylko na zwycięstwo. Swój dzień miał Kamil Kowalski oraz dwójka stoperów: Marcin Syper i Paweł Madej – dodał kłodzki szkoleniowiec. Miejscowi wykorzystali rozluźnienie w szeregach Nysy i w 78 minucie ustalili wynik na 1:4 za sprawą Mateusza Farona. - Spotkanie oceniam bardzo dobrze, zresztą od kilku kolejek prezentujemy wysoki poziom. Świetna gra w obronie oraz dobra skuteczność przełożyła się na wysokie i pewne zwycięstwo – powiedział po spotkaniu Kamil Kowalski. Drużyna z Kłodzka nie poprawiła swojej lokaty, ale zmniejszyła straty do prowadzącej dwójki. Piast oraz Victoria pogubiły punkty w 17 kolejce i kłodzczanie zimę spędzą na trzecim miejscu w tabeli ze stratą jednego punktu do wspomnianej prowadzącej dwójki.