Polonia zastąpiła Polonię

Sensacja w Szalejowie Dolnym. Tak trzeba nazwać porażkę lidera z Bystrzycy Kłodzkiej, który po 45 minutach prowadził 2:0 z Odrodzeniem (zdjęcie) – Mimo wyniku 0:2 do przerwy to nasza gra nie była najgorsza, co prawda nie stworzyliśmy sobie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, ale przeciwnik nie zasługiwał na tak wysokie prowadzenie. Sędzia podyktował rzut karny dla przeciwnika z kapelusza, a nam nie gwizdnął jedenastki za zagranie piłki ręką w polu karnym – relacjonował trener gospodarzy, Łukasz Kaczmarek. Polonia wyszła na prowadzenie, gdy jedenastkę na gola zamienił Mateusz Grudzień, a wynik podwyższył po rzucie rożnym Sołodowczuk. - Druga połowa to nasza dominacja i przede wszystkim mądra gra – dodał szkoleniowiec Odrodzenia. Tuż po wznowieniu gry zespół z Szalejowa strzelił kontaktowego gola. Po wrzutce w pole karne i interwencji bramkarza jeden z obrońców Polonii przypadkowo skierował futbolówkę do własnej bramki. Kilka minut później był remis. Tym razem gospodarze otrzymali rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Jacek Maruszak. Ten sam zawodnik w 65 minucie zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, wykorzystując błąd Świszcza. Bramkarz stracił futbolówkę przed polem karnym, co bezlitośnie wykorzystał piłkarz Odrodzenia. - Wynik cieszy tym bardziej, bo przez następne 20 minut nadal stwarzaliśmy sytuację bramkowe, nie cofnęliśmy się do obrony, a przeciwnik w sumie nawet nie miał okazji na wyrównanie – spuentował Kaczmarek. Dla jego zespołu było to pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach na własnym stadionu. Z kolei drużyna z Bystrzycy Kłodzkiej nie pierwszy raz przegrała wygrany mecz. W pamiętnym meczu czwartej kolejki, Polonia do 70 minuty wygrywała w Szczytnej 4:1, aby ostatecznie ulec 4:5. Pierwsze miejsce w tabeli nadal zajmuje Polonia, ale ta z Ząbkowic Śląskich, która wygrała 1:0 w Dusznikach-Zdroju.