Podopieczni Rafała Wojciechowskiego w szóstej kolejce podejmowali we własnej hali zespół Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie. Drużyna ta w dużej części składa się z zawodników, którzy na przestrzeni lat występowali w Kłodzku. Są Marcin Bluma, Michał Lipiński, Grzegorz Kaczmarek, Maciej Muskała, Maciej Krakowczyk czy Marcin Kowalski, który przez ponad 10 lat reprezentował barwy Nysy.
*Odwiedź nasz profil na instagramie. Tylko tam wyjątkowe zdjecia i filmy z Kłodzka i okolic: https://www.instagram.com/klodzko24/
Zbiórka od wygranej
Spotkanie było wyrównane, a prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Kłodzczanom na dwie minuty przed końcem spotkania udało się wypracować pięciopunktową przewagę. Wtedy do akcji wkroczył Michał Lipiński, skutecznie punktując w dwóch akcjach. Doralowcy w tym czasie wykorzystali jeden rzut wolny. Na trzynaście sekund przed końcem spotkania drużyna z Kątów Wrocławskich objęła prowadzenie 74:73. Nysie pozostało osiem sekund, ale próba rzutu z powietrza Wojciechowskiego okazała się nieskuteczna. - Czuje wielki niedosyt. Każdy, kto był w sobotę na meczu, to widział, że drużyna zostawiła na parkiecie serce. Jednak szczęście niestety uśmiechnęło się do bardziej doświadczonego zespołu z Kątów Wrocławskich. Od zwycięstwa dzieliła nas tak naprawdę jedna niezastawiona zbiórka w ataku gości – mówił załamany Michał Weiss.
Młodzież zbiera pochwały
Kolejne szanse dostali młodzi zawodnicy Nysy. Świetny występ zanotował Patryk Zenner, który na swoim koncie zapisał piętnaście punktów. - Jestem pod dużym wrażeniem gry Patryka, ale także Tadzia czy Oliwiera, którzy jak równy z równym stanęli do rywalizacji z bardziej doświadczonymi zawodnikami Polkątów. Każdy mecz, który graliśmy, pokazał, że chłopaki mają potencjał i potrafią, pomimo młodego wieku i mniejszego doświadczenia boiskowego, z powodzeniem rywalizować na II-ligowym poziomie. Słowa uznania należą się też M. Kaczudze, który w drugiej połowie świetnie bronił i penetrował kosz drużyny przeciwnej. Dobre zawody zagrał Artur oraz Rafał, który miał podwójnie trudne zadanie, bo musi dodatkowo pełnić rolę trenera. A pogodzić funkcje zawodnika i szkoleniowca jest niezwykle trudno – ocenił wieloletni zawodnik Nysy.
Uhonorowali Kowalskiego
Wspomniany Marcin Kowalski, przed spotkaniem, został uhonorowany przez włodarzy klubu. Koszulka z numerem 6 i jego nazwiskiem zawisła w kłodzkiej hali obok koszulek Czesława Radwańskiego i Michała Lipińskiego. – Dziękuje za te 10 lat wspólnej gry, to była dla mnie przyjemność. Świetny gracz, kolega tylko nerwus... - dodał M. Weiss.
Michał Weiss, zawodnik Nysy Kłodzko
Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z meczu, ale patrzę z optymizmem na kolejne spotkania. Terminarz nas nie rozpieszczał i mieliśmy ciężkie spotkania z drużynami, które aspirują do gry w play-off’ach. Naszym celem na ten sezon jest nabieranie doświadczenia przez młodych kłodzkich zawodników. Bilans mamy tragiczny, ale pomimo jednego zawalonego meczu w Żarach oraz słabszej postawie w meczu z Pleszewem, to jestem dobrej myśli. Najważniejsze żeby się nie załamywać, ciężko trenować, a zwycięstwa przyjdą same.
Dawid Broniszewski
Czytaj także:
Dawid Broniszewski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.