Przekreślone SZANSE

Wałbrzyska okręgówka: Nysa Kłodzko - Piast Nowa Ruda 0:1

Gospodarze mieli mocne wejście. W 5 minucie Michał Wojtal odzyskał futbolówkę w środku pola i świetnym podaniem obsłużył Dawida Ciupidera, który wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Gasińskim. Górą w tym starciu był golkiper Piasta, który wybił piłkę nad bramką. Po chwili swoją szansę miał Michał Stopa, ale będąc naciskany przez obrońcę uderzył nad bramką. Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersyjnej interwencji Marcina Sypera. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego defensor Nysy dotknął piłkę ręką, ale arbiter nakazał grać dalej. Spotkanie zapowiadane jako hit kolejki rozczarowało, bo później z boiska wiało nudą. Dopiero ostatnie minuty były emocjonujące. Trener Paweł Adamczyk zaryzykował i za obrońcę Konrada Kulaka wprowadził ofensywnego pomocnika, Tomasza Bąka. Wcześniej na boisku pojawił się Maciej Kaletka, który wniósł sporo ożywienia w poczynania ofensywne. W 81 minucie przed szansą strzelenia gola stanął Paweł Cebulski, ale i on nie zdołał trafić do siatki. Po chwili dośrodkowywał Dędys, a główkował Kaletka, również bez powodzenia. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył trzy minuty i przez pierwsze 120 sekund to kłodzczanie atakowali, próbując zdobyć zwycięskiego gola. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, futbolówka trafiła pod nogi stojącego na 15 metrze Daniela Stasinśkiego, który dość nieczystym, ale szczęśliwym strzałem tuż przy słupku zapewnił zwycięstwo Piastowi. Kłodzczanie w derbach powiatu stracili nie tylko punkty, ale prawdopodobnie przekreślili szanse na realną walkę o awans do IV ligi. W niedzielę, 6 kwietnia, Nysa ponownie zagra na własnym boisku i ponownie będą to powiatowe derby. Mecz z Kryształem Stronie Śląskie rozpocznie się o godz. 16.00.