reklama
reklama

II liga koszykówki: Nysa Kłodzko rozegrała dwa mecze w jeden tydzień

Opublikowano:
Autor:

II liga koszykówki: Nysa Kłodzko rozegrała dwa mecze w jeden tydzień - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTo był ciężki tydzień dla koszykarzy Dorala Nysy Kłodzko. W środku tygodnia zespół Marcina Radomskiego musiał przełknąć gorycz pierwszej porażki. Trzy dni później kłodzczanie zrehabilitowali się w starciu z Rawią Rawicz
reklama

W ubiegłą środę doszło do pojedynku dwóch niepokonanych zespołów w grupie D II ligi. Doralowcy zagrali w Wałbrzychu z Górnikiem. Passę zwycięstw podtrzymali gospodarze, którzy wygrali 69:64. Losy meczu rozstrzygnęły się w dramatycznej końcówce, w której więcej zimnej krwi zachowali wałbrzyszanie. Na trzy 3,5 minuty przed końcową syreną Górnik wygrywał 63:53, ale doralowcy nie poddali się i zniwelowali straty, za sprawą trójki Kowalskiego i dwóch punktów Weissa, do stanu 58:63. W 38 minucie Nysa miała do odrobienia już tylko dwa oczka (62:64). - Nie możemy w końcówkach doprowadzać do sytuacji, że najlepszy strzelec drużyny gospodarzy staje na linii rzutów wolnych – denerwował się Marcin Radomski, szkoleniowiec Nysy. To w tym momencie kluczowe dla spotkania były cztery rzuty osobiste wykorzystane przez Rafała Niesobskiego. Dzięki nim miejscowi odskoczyli o sześć punktów (68:62). Koszykarze Nysy zrehabilitowali się trzy dni później, gromiąc we własnej hali 110:83 Rawię Rawicz (zdjęcie). - W pierwszej połowie sprawdzaliśmy przeciwnika, co potrafi, na drugą wyszliśmy już bardziej skoncentrowani – wyjaśniał kłodzki szkoleniowiec. Po 20 minutach gry miejscowi wygrywali 49:42, ale po przerwie gospodarze zafundowali kibicom scenariusz podobny do poprzednich spotkań rozgrywanych w Kłodzku. - Po prostu odjechaliśmy przeciwnikowi, a kluczem do sukcesu była dobra defensywa. To automatycznie ma przełożenie na grę w ataku, bo pozwala zdobywać łatwe punkty – relacjonował Radomski. Druga część meczu to popis kłodzkich zawodników. - Nie da się wygrać spotkania, kiedy w drugiej połowie traci się 60 punktów. Gospodarze popisali się znakomitą skutecznością w tej części gry, a my stanęliśmy – skomentował opiekun Rawii, Szymon Pietraszek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysoką wygraną Nysy 110:83. W następnej kolejce, zamykającej pierwszą rundę, Nysa zagra na wyjeździe z Sokołem Międzychód.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama