Pokonali outsidera

II liga koszykówki: Doral Nysa Kłodzko - Gimbasket Wrocław 77:50

Koszykarze Dorala Nysy Kłodzko dopisali do swojego konta dwa punkty. Wygrali 77:50 z Gimabsketem Wrocław, outsiderem II ligi. Dwóch kłodzkich zawodników spotkanie przypłaciło kontuzjami. Tymczasem w najbliższą sobotę czeka ich najważniejszy mecz drugiej rundy -zauważa Dawid Broniszewski Gimbasket Wrocław to młody zespół z Wrocławia, prowadzony przez Roberta Kościuka, byłego reprezentanta Polski, uczestnika mistrzostw Europy w Barcelonie w 1997 roku. GIMBASKET to szkoła jego autorstwa, której celem jest połączenie nauki z wyczynowym uprawianiem sportu. Kłodzczanie bez problemów wygrali z wrocławianami, jednak szkoleniowiec Nysy narzekał na problemy kadrowe. Do dyspozycji miał tylko ośmiu zdrowych zawodników. Rozpoczęło się od prowadzenia 5:2 dla gości, ale później już zgodnie z przewidywaniami spotkanie przebiegało pod dyktando doralowców. W 8 minucie było 13:5 dla Nysy, a na pierwszą przerwę kłodzczanie zeszli wygrywając 20:11. - W obronie gramy to, co sobie założyliśmy. Brakuje jednak skuteczności w ataku, stąd taki niski wynik. Stwarzamy sobie pozycje, oddajemy rzuty, tylko nie zawsze trafiają one do kosza – mówił w przerwie spotkania Michał Lipiński (na zdjęciu), który występ w tym spotkaniu przypłacił urazem dłoni. Podobnie zresztą jak Robert Cieśla, który w jednej z akcji skręcił kostkę. Kłodzczanie w trzeciej i czwartej kwarcie rzucili rywalom łącznie 47 oczek i całe spotkanie wygrali 77:50. Szansę gry w spotkaniu dostał Mateusz Poręba. Mateusz Poręba spędził na parkiecie niespełna 13 minut, zdobywając w tym czasie siedem punktów. – Ten koszykarz jest naszym wychowankiem. Jeśli nadarza się okazja to zawsze próbujemy żeby się ograł. Na ławce był też Łukasz Rozmus, ale obecnie leczy kontuzje i nie mógł wystąpić – wyjaśnił trener Marcin Radomski. Teraz doralowców czeka najważniejszy mecz drugiej rundy. W sobotę Nysa zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, z którym stoczy bezpośrednią walkę o szóste miejsce.