Trzy sparingi i trzy wygrane – taki bilans ma Nysa Kłodzko
Sparing z Iskrą Jaszkowa Dolna, podobnie jak wcześniejszy mecz towarzyski z Trojanem Lądek-Zdrój, Nysa rozegrała system 3 x 30 minut na boisku w Słupcu. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Iskry. Gola strzelił Kamil Matusik. Do wyrównania doprowadził Maciej Kaletka, który wykorzystał dośrodkowanie Ciupidera. Napastnik przyjął piłkę na klatkę piersiową i strzałem tuż przy słupku zdobył pierwszą bramkę dla Nysy. Jednak z prowadzenia po pierwszej tercji cieszyli się zawodnicy z Jaszkowej, bo Borkowskiego ponownie pokonał Kamil Matusik. W drugiej i trzeciej tercji do siatki trafiali już tylko kłodzczanie. Najpierw na 2:2 wyrównał Łukasz Tracz (na zdjęciu), który nie dał szans bramkarzowi. Po chwili ten sam napastnik zdobył drugiego gola, wykorzystując sytuację sam na sam z golkiperem Iskry. - Rzuca się w oczy poprawa naszej skuteczności, co było dotychczas naszą bolączką, szczególnie w rundzie jesiennej. To cieszy – mówi zdobywca dwóch bramek, który w sparingu z Zamkiem i Trojanem również dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Łącznie Nysa w trzech rozegranych meczach strzeliła aż 12 bramek. Wynik na 4:2 w trzeciej tercji sparingu ustalił Oskar Jasków. - Jesteśmy zadowoleni z początku okresu przyg o t o w a w c z e g o . Wy n i k i rozegranych dotychczas sparingów napawają optymizmem. Popełniamy jeszcze sporo błędów. Czasami gramy nierówno, zdarzają nam się słabsze momenty i nad tym będziemy pracować – dodaje Łukasz Tracz. Kolejnym rywalem Nysy będzie Polonia Jaszowice.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.