Powiat kłodzki. Osobom zatrzymanym do wytrzeźwienia nie przysługują żadne posiłki, ani śniadania, ani obiady czy kolacje. Mają tylko wodę, herbatę lub kawę. O ile o są w stanie o nie poprosić.
- Takie są przepisy. Oni mają wytrzeźwieć. Nie możemy podawać takim osobom posiłków z racji tego, że nie mamy obsługi lekarskiej. A zatrzymana osoba jest nietrzeźwa, może więc dość np. do zadławienia itp. - wyjaśnia Arkadiusz Michalski, komendant noworudzkiego komisariatu policji.
Pijacy w izbie wytrzeźwień jedzenia nie dostaną. Ci, którzy zostali zatrzymani do wyjaśnienia, mają posiłki. Jedzenie do aresztu od kilku lat dostarczają pracownicy baru mlecznego z ul. Armii Krajowej w Nowej Rudzie. Wiedząc ilu jest zatrzymanych do wyjaśnienia policjanci dzwonią i zamawiają np. 5 zestawów śniadań, obiadów i kolacji.
Serwowane w areszcie posiłki są niczego sobie. Na śniadania i kolacje zawsze kanapki np. z serem czy wędliną. Na obiad zupa i drugie danie: ziemniaki, kluski lub kasza, zawsze mięso i trzy rodzaje surówek. Nie brakuje też kawy i herbaty. Za wszystko płaci policja ze swojego budżetu, choć jak przyznaje komendant nie są to duże pieniądze.
Osoba zatrzymana do wyjaśnienia w areszcie przebywa w nim maksymalnie 48 godzin, chyba że o przedłużeniu pobytu za kratami zdecyduje prokurator lub sędzia. Co ciekawe, zgodnie z przepisami pijak zatrzymany do wytrzeźwienia, wychodząc z aresztu płaci za pobyt w nim 170 zł. Z kolei osoba zatrzymana do wyjaśnienia siedzi i je za kratami za free, a wychodząc nie płaci nic.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.