reklama
reklama

Pijane matki. Ich dzieci przeżyły prawdziwy dramat

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Pijane matki. Ich dzieci przeżyły prawdziwy dramat - Zdjęcie główne

Nieodpowiedzialność rodziców często bywa przyczyną dramatu, jaki przeżywa ich dziecko. | foto Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale5-latek trafił do placówki opiekuńczej, a 4-letnia dziewczynka pod opiekę znajomej matki.
reklama

W poniedziałek, 28 marca policjanci z Kłodzka zostali wezwani do mieszkania, gdzie nietrzeźwi rodzice mieli sprawować opiekę nad dzieckiem. Niestety zgłoszenie się potwierdziło. 31-letnia matka miała 2,2 promile alkoholu w organizmie, a 47-letni ojciec blisko 2. W mieszkaniu na stole stały puste butelki po alkoholu. Z uwagi na stan rodziców i brak możliwości właściwej opieki nad dzieckiem, 5-letniego synka pary przekazano do placówki opiekuńczej.

W łóżeczku leżała dziewczynka

reklama

 Tego samego dnia po godz.18.00 policjanci interweniowali również w Nowej Rudzie wobec nietrzeźwej matki, która opiekowała się małym dzieckiem. Funkcjonariusze zaraz po zgłoszeniu przyjechali pod wskazany adres. Tam zastali 39-letnią kobietę, od której wyraźnie czuć było woń alkoholu i ciężko było jej utrzymać równowagę. W łóżeczku leżała jej 4-letnia córka. Dziecko oddane zostało pod opiekę znajomej matki. Natomiast nieodpowiedzialna 39-latka została zatrzymana.

 

reklama

Poinformowano sąd rodzinny

- Po przeprowadzonych czynnościach o zdarzeniach został poinformowany sąd rodzinny. Nieodpowiedzialność rodziców często bywa przyczyną dramatu, jaki przeżywa ich dziecko. Najmłodsi nie potrafią się sami obronić przed zagrożeniami, na jakie wystawiają je lekkomyślni i nieodpowiedzialni opiekunowie. Dlatego tak ważne jest to, aby osoby, które są świadkami krzywdy, jaka dzieje się dziecku, reagowały. Jeden telefon, nawet anonimowy, wykonany pod numer alarmowy 112, może realnie przyczynić się do poprawy sytuacji, w jakiej znajduje się maluch, a nawet ocalić jego życie i zdrowie - mówi Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji. 

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama