Nowa Ruda. Sprawa jest rozwojowa, znamy tożsamość napastnika. Od soboty nie pojawił się w miejscu zamieszkania, szukamy go - słyszymy nieoficjalnie.
Sobotnie popołudnie, osiedle Piastowskie. Wysoki szatyn z zarostem na twarzy oddala się od leżącego na chodniku mężczyzny. Ten trzyma się za głowę. Twarzy nie widać, bo założył kaptur, spod którego sączy się krew.
Coś ty zrobił człowieku?
- słychać kobiecy głos naocznego świadka.
Rzucił się na mnie z nożem - wyjaśnia napastnik, oddalając się z młotkiem trzymanym w dłoni. Ofiarą napaści jest 52-latek, sprawcą mieszkaniec tego samego osiedla. Znali się tylko z widzenia. Na razie trudno określić o co poszło.
Najpierw doszło do utarczki słownej, potem w ruch poszły ręce, młotek pojawił się dopiero na końcu
- ustalono w toku śledztwa.
Szok i niedowierzanie
Do tej pory ataki z użyciem młotka oglądaliśmy tylko na filmach pokazujących wybryki nielegalnych imigrantów na ulicach europejskich miast. W spokojnej zazwyczaj Nowej Rudzie takie sceny należą do rzadkości. Stąd szok i niedowierzanie.Barbarzyństwo, trzeba to jak jak najszybciej wyjaśnić. Ukarać i koniec, bo nie mogą dziać się u nas takie rzeczy To sytuacja godna najwyższego potępienia. Jestem zaskoczony, że doszło do czegoś podobnego - komentuje radny Janusz Staniocha, który jest przewodniczącym komisji bezpieczeństwa w noworudzkiej radzie miejskiej.
Mieszkańcy osiedla są zaniepokojeni. Byli wprawdzie świadkami nieudolnych bijatyk pomiędzy podchmielonymi, którzy okupują ławki w pobliżu Biedronki, ale nigdy z użyciem młotków.
Do tej pory były tylko przekleństwa i czasami drobne bójki. Zaczynam się bać
- mówi nam mieszkaniec osiedla.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.