Kłodzko. We wtorek, 14 czerwca, jeden z mieszkańców naszego powiatu zaparkował motorower przed sklepem i chcąc jedynie na chwilę wejść do środka zostawił włączony silnik pojazdu.
Moment nieuwagi właściciela wykorzystał przechodzący obok 24-latek, który wsiadł na motorower i odjechał. W pościg za nim ruszył pieszo właściciel jednośladu. Pokrzywdzonemu pomógł świadek zdarzenia, zabierając go do swojego samochodu.
Dalszy pościg zakończył się kolizją motorowerzysty ze ścigającym go pojazdem, wskutek czego kierowca jednośladu uderzył w ogrodzenie przydrożnej posesji.
W tym czasie na miejsce przyjechali dzielnicowi, którzy zatrzymali kierowcę motoroweru. Okazało się, że miał on 0,8 promila alkoholu w organizmie a na nogach, zamiast butów, domowe kapcie
- informuje Daria Sługocka-Kapecka z kłodzkiej policji.
Jak dodaje policjantka, 24-latek nie potrafił wyjaśnić swojego postępowania. Zatrzymano go więc do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. Młody mężczyzna będzie odpowiadała za krótkotrwałe użycie pojazdu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Przeczytaj również: Uciekał przed policją skradzionym samochodem
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.