Idzików. Mężczyzna, którego - jak to określa policyjny żargon – zwłoki ujawniono w poniedziałek, 13 stycznia, mieszkał w domu po swoich zmarłych rodzicach sam, ale...
Co się zatem wydarzyło w nocy z niedzieli na po poniedziałek podczas takiej libacji?
Wiadomo, że o zwłokach mężczyzny zawiadomił policję sąsiad, który nie mógł się skontaktować z denatem. W poniedziałek przez kilka godzin w domu nieżyjącego 70-latka pracowali funkcjonariusze policji i prokuratura. Co ustalili?Na razie nie można jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną zgonu – mówi Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowe w Świdnicy. Dlatego zleciliśmy sekcję zwłok mężczyzny. Ona powinna dać odpowiedź, czy był to zgon naturalny, czy zabójstwo – dodaje.
Skąd te wątpliwości? Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że na ciele denata były obrażenia. Czy spowodowały one zgon? To zapewne wykaże sekcja zwłok.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.