reklama

Monika Wielichowska komentuje sytuację noworudzkiego pogotowia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Monika Wielichowska komentuje sytuację noworudzkiego pogotowia  - Zdjęcie główne

Monika Wielichowska apeluje do mieszkańców

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Monika Wielichowska o aktualnej sytuacji służby zdrowia: Brakuje respiratorów, brakuje personelu
reklama

Monika Wielichowska odniosła się na swoim profilu w mediach społecznościowych do aktualnej sytuacji noworudzkiego pogotowia

 

Szpitale nie są z gumy

Wczoraj informowaliśmy o dramatycznym apelu, jaki poczynili ratownicy medyczni z noworudzkiego oddziału pogotowia ratunkowego. Apelowali oni do mieszkańców o rozwagę. Sytuacja służby zdrowia jest tak mizerna, że pacjenci czekają na przyjazd karetek po kilka godzin. Nie wszystkim uda się doczekać do przyjazdu ratowników. Personel medyczny jest przeciążony, a w szpitalach brakuje miejsc i rąk do pracy przy chorych na koronawirusa. Stworzenie dodatkowych łóżek to jedna sprawa, lecz musi być również kadra medyczna do pomocy pacjentom, którzy je zajmą. Ostatnie dni wyraźnie pokazały, że nasze szpitale nie są z gumy - chorzy z powiatu kłodzkiego niejednokrotnie musieli być wożeni po całym województwie w poszukiwaniu miejsca szpitalnego. 

 

Monika Wielichowska apeluje

Do sytuacji noworudzkiego pogotowia i do aktualnego stanu służby zdrowia ogółem, odniosła się posłanka Monika Wielichowska z Nowej Rudy. - To nie żarty. Dbajcie o siebie. Zwracajcie uwagę ludziom, którzy nie przestrzegają zasad. Jak możecie, zostańcie w domu. W ten sposób pomożecie sobie, rodzinom, znajomym, sąsiadom, lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom. Brakuje miejsc w szpitalach, brakuje respiratorów, brakuje medycznego personelu - podkreśla posłanka. - To nie są wiadomości telewizyjne gdzieś z Polski. To się dzieje tu i teraz - dodaje. W dalszym ciągu znajdzie się wiele sceptyków, którzy koronawirusa uważają za polityczną manipulację. Jednak fakt jest taki, że w naszym powiecie już od dłuższego czasu nie można dostać się ani do przychodni, ani na pogotowie. Nawet do stwierdzenia zgonu przyjeżdżają lekarze z innych powiatów, a śmigłowce ratunkowe zabierają chorych, bo zrobią to szybciej niż karetka z oddalonego o zaledwie kilkanaście km szpitala. W tym trudnym czasie należy szczególnie uważać na siebie i swoich bliskich. Warto dodać, że wpis noworudzkiego pogotowia został już skasowany. Czy ratownicy boją się represji z góry? 

Natalia Kołodziej 

 

Monika Wielichowska komentuje sytuację noworudzkiego pogotowia

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama