reklama
reklama

Giuseppe Verdi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Giuseppe Verdi - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura
reklama

Po swoich dwóch pierwszych operach Obert i Un giorno di regno Verdi popadł w depresję która ustąpiła w momencie, gdy pokazano mu libretto do Nabucco i gdy poznał chór Va, pensiero Słowa śpiewane przez hebrajskich wygnańców wywarły niezatarte wrażenie na kompozytorze, który dostrzegł w nich również wielki potencjał polityczny echo tęsknoty Włochów za wolnością oraz zjednoczonym narodem. Utwór miał swoją premierę w Teatro alla Scala 9 marca 1842 i okazał się wielkim sukcesem . Historia Króla Babilonu i uwięzionych Izraelitów poruszyła patriotyczną strunę w ser cach publiczności mediolańskiej i szybko rozsławiło nazwisko Verdiego na całe Włochy i resztę świata. Nabucco długo pozostawało w ojczystej Arena di Verona i dla wielu chór „ Va pensiero pozostał ucieleśnieniem doświadczeń jakich można było doznać w Veronie. Produkcja video uchwyciła to unikalne doznanie i zapewniła widzowi możliwość dostrzeżenia wielu fascynujących detali, które mogą umknąć widzom Areny. Reżyser Denis Krief umiejscowił dzieło w skąpej scenerii czasów obecnych, zapewniając wysoce rzeczywiste tło dla faktycznych bohaterów wieczoru, śpiewaków pod batutą Daniela Orena. „Pełna niuansów i o żywym tempie, interpretacja Daniela Orena olśniewa pełnym napięcia pianissimo. Chór hebrajskich więźniów jest tak doskonały że wydaje się niemożliwe, aby mógł zaśpiewać lepiej w miejscu innym niż Verona. [...] Jak często to bywa w Arenie, chór prezentuje się jako protagonista i doskonale spójny zespół w tym wrażliwym akustycznie teatrze. Lecz dzięki Leo Nucciemu jako starzejącemu się Nabucco przypominającemu Leara Fabio Sartoriemu jako jego antagoniście Is maelu i Marii Guleghinie jako żądnej władzy Abigaille, scena została zdominowana przez trzech błyskotliwych solistów, którzy w porywający sposób oddają sprawiedliwość dramatyzmowi swoich postaci, które walczą o miłość i władzę. (Süddeutsche Zeitung, 26 czerwca 2007)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama