Kłodzko. Już od 20:30 na koncert przed Lożą zaczęły zbierać się tłumy. Cała impreza zaczęła się od przeszło dwugodzinnej rozgrzewki, którą zafundowali DJ Cristos i DJ Let’s Twist Again.
Sam Peja chwycił za mikrofon o 23:30 i nawijał swoje najlepsze kawałki przez blisko półtorej godziny. Hałas podczas koncertu był ogłuszający, a potęgowała go jeszcze zamknięta przestrzeń, w której występował raper. Nie zmienia to jednak jednego - czy na parkiecie pod sceną, czy na piętrze, wszyscy bujali się w nocy do Peji!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.