Ścinawka Średnia kryje w sobie wiele mrocznych tajemnic sprzed dziesiątek lat. Odkrył i dokładnie opisał je Marek Cybulski, pasjonat historii z Nowej Rudy.
Odkrył to, co dawno zapomniane
Marek Cybulski od wielu lat fascynuje się historią dotyczącą Nowej Rudy i okolic. Tym razem postanowił zbadać tajemnicę niewielkiego, hitlerowskiego obozu pracy dla kobiet w Mittelsteine, czyli dzisiejszej Ścinawce Średniej. Temat obozu przeminął wraz z końcem II Wojny Światowej, a historia która się tam wydarzyła została zapomniana. Obóz w Ścinawce Średniej zrównano z ziemią, lecz po upadku komunizmu lokalne władze postawiły niewielki pomnik upamiętniający działający niegdyś obiekt. - I właśnie ta niepamięć ujęła mnie najbardziej, postanowiłem zbadać temat, odszukać dowodów zbrodni i odkryć zapomniane - podkreśla Marek Cybulski.
Tak powstała książka
Pasjonat historii z Nowej Rudy zagłębił się w materiały archiwalne, zebrał relację dawnych więźniarek i świadków historii, przeprowadzał nawet wizje lokalne - wszystko to na potrzeby książki. Dopracowywana przez kilka lat książka to próba opisania Frauen Arbeitslager Mittelsteine, jego struktur, wyglądu, personelu. To hołd oddany wszystkim więzionym tam kobietom. Marek Cybulski w swojej najnowszej publikacji zawarł zbiór obozowych relacji, często krwawych i mrocznych. Jedną z bohaterek książki jest Ruth Minsky Sender, ciągle żyjąca, była więźniarka obozu, która zgodziła się opowiedzieć więcej o zapomnianej historii tego miejsca. Co ciekawe, każdy dialog w książce to autentyczny cytat.
Od autora
Noworudzianin zajmuje się eksploracją, badaniami, dokumentacją i odkrywaniem historii, jej tajemnic, zagadek, i wszystkiego co kręci się wokół. - Kiedyś myślałem, że moje zainteresowania będą dotyczyć tylko Nowej Rudy, ale czytelnicy bardzo szybko uświadomili mi, że nie tylko miastem nasza okolica stoi. Moje zainteresowania rozszerzyłem do dawnego powiatu noworudzkiego. Niesamowitych i tajemniczych historii jest bardzo dużo i są właściwie wszędzie. Na dzień dzisiejszy obiecałem sobie nie wychodzić za granice Ziemi Kłodzkiej, ale Nowa Ruda jest mym sercem i w mym sercu, ona jest zawsze pierwsza - przyznaje Marek Cybulski. Co zatem skłoniło go do napisania książki? - Zawsze opowiadam taką zabawną historię. Kiedyś siedziałem sobie na noworudzkim Rynku i obok zatrzymała się grupa turystów, zachwyceni fotografowali ratusz, i kamieniczki wokół. Robiąc zdjęcia zadawali sobie pytania, pytali o detale, o historię, ale nie znali odpowiedzi... W sumie nie wiedzieli nic... Ale zachwycali się pięknem ratusza. Nie wytrzymałem i nieproszony opowiedziałem im o naszym rynku, ratuszu, zamku, podziemiach, duchach i legendach... Mimo, że opowiadałem dobre kilka minut nikt mi nie przerwał i nie wchodził w zdanie, podziękowali bardzo serdecznie i powiedzieli coś w stylu "szkoda, że tego nie można nigdzie przeczytać" - opowiada autor. Kilka miesięcy od tego zdarzenia powstała jego strona na Facebooku, a kilka lat później pierwsza książka. - To nie moja zasługa. To zasługa Nowej Rudy, jej mieszkańców i niesamowitych historii związanych z tą ziemią - podsumowuje Marek Cybulski.
Natalia Kołodziej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.