Nowa Ruda. W czerwcu będzie już wolnym człowiekiem. Za półtora miesiąca na wolność wyjdzie Kamil W., doskonale znany w miejscowym półświatku, dziś już prawie 28-letni mężczyzna. Trzy lata temu atak, którego się dopuścił był na ustach niemalże wszystkich mieszkańców. Skutki jego wybryku były tragiczne.
Przypomnijmy. 3 grudnia 2017 r., 24-letni wówczas Kamil W. zaatakował swojego kolegę maczetą. Do ataku doszło przed słynną wówczas dyskoteką przy ul. Radkowskiej w dzielnicy Słupiec. Kamil W. znał pokrzywdzonego. Sprawca, jeden z aktywnych noworudzkich kiboli, miał zostać zdradzony przez dziewczynę, która przespała się właśnie z pokrzywdzonym. Kamila W. zatrzymano po niespełna trzech tygodniach, 21 grudnia. Trafił do tymczasowego aresztu. Trzy miesiąc późnij prokurator skierował akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Świdnicy. Oskarżony częściowo przyznał się do winy. Wskazywał jednak na okoliczności konieczne dla jego obrony. Wyrok zapadł 2 sierpnia 2018 r. Sąd uznał Kamila W. winnym i skazał na 3 lata i 6 miesięcy więzienia. - Usiłował spowodować u pokrzywdzonego ciężkie obrażenia ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i istotnego zeszpecenia twarzy w ten sposób, iż przy użyciu niebezpiecznego narzędzia - maczety o ostrzu długości co najmniej 30 cm zadawał uderzenia pokrzywdzonemu w głowę i twarz - stwierdzili sędziowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.